Rezultaty wyszukiwania dla: Rea
Zapowiedź: Fastnachtspiel. Wydanie zbiorcze
Już 2 kwietnia premierę będzie miało zbiorcze wydanie komiksu Fastnachtspiel Marka Turka. Oniryczna, surrealistyczna seria, tworzona od końca lat '90 roku po raz pierwszy zostanie opublikowana w w całości.
Zapowiedź: Królowa Żaru
Kiedy dym się rozwiewa i stygną popioły, jeden płonący żar może rozpalić rewolucję…
Księżniczka Theodosia przez dekadę była więźniem we własnym kraju. Przemianowana na Księżniczkę Popiołu, znosiła nieustanne nękanie i wyśmiewanie ze strony Kaisera i jego dworu. Chociaż jednak nosiła koronę z popiołu, we krwi Theo płonął ogień. Płynie on w jej żyłach, jako że jest prawowitą spadkobierczynią astreańskiej korony. A jeśli nauczyła się czegokolwiek od swojej matki to tego, że królowa nigdy nie kuli się ze strachu.
Zapowiedź: Przebudzenie powietrza. Tom 1
Uczennica z biblioteki Książę czarodziej I nierozerwalna magiczna więź
Jeden podbój dzieli Cesarstwo Solaris od zjednoczenia kontynentu, a rzadki talent magiczny, tkwiący w uśpieniu w siedemnastoletniej uczennicy z biblioteki, Vhalli Yarl, może zmienić przebieg wojny.
Czwórka z Baker Street. Sprawa Morana
OKP Dolores. Czerwony kryształ
Kopciuszek i szklany sufit
Serce Trolla
Moc amuletu
Moc amuletu rozpoczyna cykl Midnight Chronicles autorstwa Laury Kneidl i Bianci Iosivoni. Ten tytuł jest dość zaskakujący. Po pierwsze – autorki znane są z powieści, które można zaliczyć do gatunku YA/NA. Po drugie napisanie dobrej powieści fantastycznej nie jest łatwym zadaniem, nawet jeżeli książka skierowana jest do młodzieży. Czy autorkom udało się stworzyć lekturę, od której nie można się oderwać?
Roxy Blake jest hunterką. Razem ze swoim partnerem, Finnem, patroluje Londyn i szuka różnych dziwnych stworów, duchów, demonów, które odsyła tam, gdzie jest ich miejsce, czyli do podziemi. Dziewczyna skrywa sekret, a czas, żeby wykonać niemożliwe zadane, nieuchronne upływa. Gdy pewnego wieczoru ratuje chłopaka, opętanego przez ducha, Roxy nie spodziewa się, że sprawy nie potoczą się tak jak zazwyczaj. Czynności życiowe uratowanego tajemniczego zanikają, co nie jest „normalne”, więc chłopak ląduje w kwaterze hunterów. Gdy się budzi to okazuje się, że nic nie pamięta. Nie wie kim jest. Mężczyzna nadaje sobie imię Shane i okazuje się, że jest bardzo utalentowany, dlatego rozpoczyna szkolenie na huntera. Jednak okazuje się, że nie wszyscy zmarli odeszli na zawsze, a przywrócenie pamięci bywa bardzo trudne.
To dopiero pierwsza część cyklu, ale ja już nie mogę doczekać się kolejnej. Świat hunterów jest ekscytujący – pełny przedziwnych stworów, magii, różnych dziedzin walki z potworami i innymi kreaturami, a nie wszystko poznaliśmy w pierwszej części. Wydarzenia, które zawarte są w Mocy amuletu, dopiero rozpoczynają prawdziwą akcję, co można wywnioskować po rewelacjach, jakie zafundowały nam autorki w zakończeniu. Tutaj pojawia się zaczątek jednego wątku i coś czuję, że połączy się z dwoma pozostałymi – misją Roxy i przeszłością Shena. Tożsamość mężczyzny jest czarną kartką, a on nie ma żadnych wspomnień z czasu sprzed opętania. Czuję, że nie jest on obojętny dla fabuły, ale to, że autorki nie zdradziły niemal nic na jego temat, jeszcze bardziej podsycało moją ciekawość podczas lektury. Gdyby rozrysować linię akcji całej serii to czuję, że jesteśmy dopiero na samym początku, a to co wydarzy się w kolejnych części bardzo nas zaskoczy. Moc amuletu ma w sobie wszystko to, co ma mieć ciekawa książka; taka, po lekturze której bez wahania sięgnęlibyśmy po kolejną część – intrygujący i mroczny świat pełen potworów, akcję, tajemnice, sekrety i rewelacyjnych bohaterów.
Hunterzy prezentują wachlarz charakterów. Są zwinni, szybcy, odważni i dowcipni. Roxy skrywa swoje prawdziwe ja za kurtyną sarkazmu, obojętności. Korzysta z życia, ale jednocześnie boi się dnia następnego. Chęć uratowania kogoś bliskiego jest jej siłą napędową; daje jej odwagę. Chociaż wiele o niej wiemy, to nadal jest dość tajemnicza. Shane’a nie da się nie lubić, ale jego zapomniana przeszłość, ze strony na stronę coraz bardzie intryguje. Co kryje się w jego pamięci? Mam nadzieję, ż autorki bardzo nas zaskoczą, bo w Mocy amuletu nie dały zbyt wielu wskazówek. Miałam o wątku miłosnym nie wspominać, ale nie mogę, bo jest on tak poprowadzony, żeby doprowadzić czytelnika do szaleństwa. Czuć chemię między bohaterami, ich wzajemne przyciąganie, ale… To za mało! Jednak patrząc na to wszystko z drugiej strony, dobrze, że autorki pozwoliły tej relacji się rozbudowywać.
Moc amuletu to bardzo dobra książka. Pełna tajemnic, akcji i magii. Jeżeli polubiliście Nocnych Łowców, to pokochacie Hunterów!
Droga wiedzie przez sen
Droga wiedzie przez sen to trzeci, ostatni tom historii o grupie nastolatków obdarzonych niezwykłymi mocami, którzy walczą ze swoim przeznaczeniem i kilkusetletnią klątwą. Jak potoczyły się losy Alicji, Nikodema i pozostałych mieszkańców Czarcisławia?
Wydarzenia opisane w bieżącym tomie stanowią bezpośrednią kontynuację poprzedniego, dlatego warto sięgnąć po niego od razu po zakończeniu lektury, Nie wywołuj wilka z lasu. Dzięki temu nie uciekną Wam żadne szczegóły fabularne. A już na pewno nie sięgajcie po trzeci tom bez znajomości poprzednich (z własnego doświadczenia wiem, że i takie sytuacje się zdarzają).
[UWAGA! SPOILER ALERT! Poniższy akapit zawiera informacje zdradzające rozwój wydarzeń w pierwszym i drugim tomie, jeśli jeszcze czekasz z ich lekturą, przeskocz od razu do kolejnego akapitu.]
Rytuał, który miał unicestwić klątwę ciążącą nad czterema przeklętymi rodami, nie powiódł się. Pozornie wszystko przebiegło bez zakłóceń - Nikodem okazał się koryfeuszem i dzięki pomocy Alicji odnalazł naczynie, dzięki któremu było możliwe przeprowadzenie ceremonii. Jak się jednak okazało tuż po zakończeniu obrzędu i ku zgrozie Alicji, to nie Nikodem jej towarzyszył, a jego brat bliźniak, o którego istnieniu nie zdawała sobie nawet sprawy. Zresztą nie tylko ona – bracia od lat naprzemiennie zamieniali się miejscami. Dzięki zaklęciu makowego kwiatu każdy z nich zapadał w półroczny sen, by następnie wejść w rolę tego drugiego. Tyle tylko, że Mikołaj zaczął mieć już dosyć tej maskarady i zapragnął żyć własnym życiem.
Brzmi obłąkańczo i nierealnie? Na szczęście zwięzły opis wypada słabiej niż jego realizacja – podczas lektury szalony pomysł autorki nie gryzie tak bardzo i właściwie powieść czyta się lepiej niż tom drugi, który - nie będę ukrywała - irytował dość mocno.
Najmocniejszą stroną całego cyklu jest wykreowany przez Karinę Bonowicz świat, opierający się mocno na słowiańskim folklorze. Wśród bohaterów mamy strzygi, nocnice i wilkołaki, są rytuały opierające się na fazach Księżyca i mroczne legendy z zamierzchłych czasów. Nie brakuje dawki grozy i niepewności co do tego, komu można ufać i czy każdy jest tym, za kogo się podaje. Akcja jest dynamiczna, czasem może aż nadto; dzieje się tu naprawdę dużo i z pewnością nie można narzekać na nudę.
Jest jednak pewne “ale”, a właściwie “ALE” - takie wielkie, pisane gigantycznymi wersalikami. I jest to “ale” niezmienne już od pierwszego tomu, a mianowicie postać głównej bohaterki. Początkowo Alicja dała się poznać jako dziewczyna niby inteligentna, a jednocześnie głupia jak przysłowiowy but. W nic nie wierzy, nic nie rozumie, postępuje irracjonalnie i irytująco. Tym razem jednak przeszła samą siebie. Po pierwsze, dopiero co zdążyła się wykaraskać z niebezpiecznej przysięgi, której złamanie groziło jej śmiercią, a po chwili bez większych oporów składa niemal identyczną i to wobec niemal obcego jej człowieka. Po drugie, jest nieposkromiona emocjonalnie. Pomijając zdawkowe znajomości, ma bliski kontakt z trzema chłopakami i w obecności KAŻDEGO z nich traci rozum, z jednym się całując, z drugim flirtując, z trzecim idąc do łóżka. I to w ciągu kilku dni. Może jestem jakaś niedzisiejsza, ale jakoś mi to zgrzyta.
Mówiąc krótko, Droga wiedzie przez sen to udane zwieńczenie całego cyklu, mimo że autorka pozostawia nas z otwartym zakończeniem, a seria to ciekawa historia, której najsłabszym punktem jest główna bohaterka. Tu jednak warto wspomnieć, że jest „Gdzie diabeł mówi dobranoc” jest skierowany do młodzieży, więc może docelowi czytelnicy odbiorą Alicję z większym zrozumieniem.
Miłość wśród zbrodni? Słynne pary w kryminałach
Nic tak nie zbliża, jak wspólna sekcja zwłok... To żart, rzecz jasna, niemniej, faktem jest, że uczucie może się pojawić w najmniej sprzyjających temu okolicznościach. Autorzy powieści kryminalnych dobrze o tym wiedzą i chętnie łączą w pary bohaterów uwikłanych w tę samą morderczą zagadkę. Co z tego wychodzi? Cóż, bywa trudno, pięć przedstawionych poniżej par pokazuje jednak, że o prawdziwą miłość, nawet zrodzoną wśród zbrodni, zdecydowanie warto walczyć.