Rezultaty wyszukiwania dla: Legenda
Jeźdźcy dinozaurów
Na okładce „Jeźdźców dinozaurów” znajduje się rekomendacja George’a R. R. Martina, który twierdzi, że „Ta książka to rewelacyjne połączenie Parku Jurajskiego z Grą o tron”. Stwierdzenie to zwiastuje nic innego jak śmierć wielu bohaterów za sprawą krwiożerczych gadów lub odwrotnie, jednak nie jest to lekka opowieść o rycerzach na gigantycznych wierzchowcach. Victor Milan lubi dokładnie utkane fabuły, dlatego czytelnik nie ma co liczyć jedynie na porządną jatkę.
Fabuła dzieje się w Raju - miejscu wykreowanym przez Stwórców, które obecnie zamieszkują ludzie, jak i między innymi dinozaury. Karyl Bogomirsky wraz z Robem Korriganem dowodzą obroną Providence, natomiast cesarz Felipe ogłosił krucjatę przeciw powstaniu, którym zarządza wspomniana dwójka przyjaciół. Na domiar złego okazuje się, że Szare Anioły nie są legendą sprzed pięciuset lat, lecz istnieją naprawdę. Na Głowie Tyrana wydarzenia zmierzają do krwawych konsekwencji, czego nie ułatwia otoczenie protagonistów, jak i cesarza Nuevaropy, bezustannie knując spiski.
Raj jest niezwykle urozmaiconą wersją Ziemi. Akcja dzieje się głównie w Nuevaropie, w której nie trudno doszukać się nawiązania do Europy. Zwłaszcza, że zamieszkują ją Francianie, Anglesi czy Irlandowie. Słownictwo w książce często zaczerpnięte jest z choćby hiszpańskiego, co bardzo ubarwia czytany tekst, jednak brakuje przypisów u dołu kartek, aby dokładnie zrozumieć wypowiadane słowa czy nadane tytuły. Z drugiej jednak strony, to sprawia, że czytelnik czuje się jak obcokrajowiec zwiedzający nową krainę. Rozwój technologiczny obejmuje okres średniowiecza - tzw. Zakute Łby, to nic innego jak rycerze w zbrojach, posługujący się pikami oraz mieczami. Jeżdżą oni konno, lecz ci bardziej zamożni przemieszczają się na dinozaurach. Puzony, Moriony czy Matadory są doskonałą bronią podczas walk, a ponadto podczas czytania, wyobrażając sobie rycerza na kilkumetrowej bestii, niejedna osoba może wpaść w zachwyt. Widok na pewno jest zatrważający.
Na aspekcie gadów warto się zatrzymać, ponieważ jest to istotny element powieści, głównie wpływający na chęć kupienia książki. Sama wizja wojowników na kilkutonowych bestiach na pewno przyciągnęło sporo kupców. Victor Milan wykreował niebywały świat, jednak było to dość ryzykowne. W wizji wielkich bitew z uczestnictwem dinozaurii (odmiana kawalerii) niewiele brakuje do absurdu i śmieszności. Historię trzeba było utkać starannie i ze smakiem. Dlatego też nie wszystko kręci się wokół olbrzymich potworów. Są one naturalną częścią krajobrazu, niczym wiewiórka czy pies. Jednak pojawienie się ich jest opisywane niezwykle pieczołowicie, a zatem czytelnik dowie się o istotnych cechach potwora: przydatności w bitwie, czy choćby kolorze upierzenia. Ponadto każdy rozdział ubarwiony jest małą ilustracją Richarda Andersona, co pomaga wyobrazić sobie np. proporcje jeźdźca, względem wierzchowca.
Styl pisarza jest charakteryzuje się zamieszczaniem sporej ilości kwiecistych opisów. Za każdym razem, gdy fabuła przenosi się w inne miejsce (a narracja jest prowadzona z perspektywy kilku osób), czytelnik dowie się, co ma na sobie dana postać, jak wygląda krajobraz, jaka panuje pogoda w tych rejonach, itd. Prócz tego, wielu w Nuevaropie posiada swe tytuły, a miasteczka, góry czy rzeki mają barwne, rozbudowane nazwy. Część czytelników może poczuć znużenie rozbudowanymi objaśnieniami, dlatego fani wartkiej akcji będą czekać głównie na niesamowite bitwy. Jednak miłośnicy historii utkanej z ogromną dokładnością będą zachwyceni. „Jeźdźcy dinozaurów”, to w dużej mierze spiski, szachowe zagrania postaci, jak i rozwój bohaterów. Każdy z protagonistów jest charakterystyczny, a jego osobowość jest niezwykle wyrazista. Na szczęście przebieg wydarzeń odciska piętno na psychikach uczestników wydarzeń, dlatego też po przerzuceniu kilkudziesięciu stron zauważyć można zmiany ich myślenia i postępowania. Jednak chwilami dziwią ich decyzje, co zrozumie każdy, kto do dziś nie rozumie dlaczego cesarz Felipe zaufał Falkowi.
Victor Milan lubi wywoływać zaciekawienie, a następnie urywać wątek, przeskakując do innego. Należy w niepewności czekać na powrót do danej akcji, jednak w międzyczasie dzieją się kolejne rzeczy, absorbujące i nie pozwalające zasnąć bez doczytania. Dlatego też, chcąc dowiedzieć się, jak zakończy się dany spisek, wielu pewnie będzie sobie mówić: „Jeszcze tylko jeden rozdział”, nie zdając sobie sprawy z upływu czasu nad lekturą.
Victor Milan stworzył dzieło pełne spisków i walk, jednak okraszone poczuciem humoru. Autor doskonale radzi sobie z opisywaniem fabuły oczami tkliwego Jaumego, lakonicznego Karyla czy allozaurzycy Shiry. Dzieło jest rozbudowane i zróżnicowanie, a ilość środków stylistycznych zdecydowanie przekracza średnią ilość horrorów w stadzie.
Szklany tron. Tom 5. Imperium burz
Nad Erileą gęstnieją czarne chmury. Erawan zbiera swoje złowrogie siły, by zadać światu ostateczny cios. Aelin Galathynius staje z nim do walki, by bronić królestwa i swoich bliskich. Dla Aelin droga do tronu Terrasenu dopiero się rozpoczęła. Młoda królowa cały czas poznaje swoje dziedzictwo i uczy się swojej magii. Im więcej jej używa, tym bardziej przekonuje się, jak potężny jest ogień krążący w jej żyłach.
Gra Cywilizacja: Poprzez Wieki doczekała się trzeciej edycji!
Cywilizacja: Poprzez Wieki to najnowsza edycja światowego hitu, gry która przebojem wdarła się do świata planszówek. Jest to gra planszowa odwołująca się mocno do legendarnej gry komputerowej Sid Meier's Civilization. Zarówno miłośnicy tego tytułu jak i po prostu zwolennicy dobrych, strategicznych gier planszowych - znajdą tutaj wszystko czego szukają w grze o rozwoju cywilizacji.
Żar mrozu
Niewiele jest cykli książkowych, które przeradzając się w wielotomową historię, są w stanie utrzymać niesłabnącą uwagę czytelnika. Seria o przygodach Mercedes Thompson jest jedną z nielicznych, po której kolejne tomy, sięgam z przyjemnością.
Patricia Biggs na prośbę swojego wydawcy, który zareagował szybko na wielkie zapotrzebowanie czytelnicze na powieści z gatunku urban fantasy, w 2006 roku napisała pierwszy tom przygód Mercy, zatytułowany „Moon Called”. W dwa lata później został on przetłumaczony na język polski i ukazał się nakładem Fabryki Słów pod tytułem „Zew księżyca”. To był bardzo dobry czas dla powieści o wilkołakach i wampirach, przypomnę, że rok wcześniej, w 2007 r., ukazał się „Zmierzch”. 2010 rok to już samo apogeum wielkiego boomu na powieści urban fantasy, w tym też roku Fabryka Słów wznawia serię, szczęśliwie z oryginalnymi okładkami z ilustracjami Dana Dona Santosa. Od tamtego momentu Fabryka Słów regularnie, co roku wydawała kolejne tomy. W związku jednak ze słabnącym zainteresowaniem wilkołaczymi powieściami, na szósty tom „Piętno rzeki” kazano czytelnikom czekać aż trzy lata, w rok po tym tomie ukazał się na szczęście „Żar mrozu”.
Mercedes Athena Thompson Hautman rozpoczęła nowe, sielankowe życie, jako żona Adama, alfy watahy z Tri-Cities. Stop. Coś tu nie pasuje. Jak to możliwe, że zmiennokształtna kojocica, która ma bardzo dużo szczęścia, a jeszcze więcej kłopotów, spokojnie miała wieść życie radosnej małżonki? Oczywiście, że to niemożliwe. W drodze na zakupy podczas czarnego piątku wraz z Jesse, córką Adama, bierze udział w kolizji, której ofiarą śmiertelną staje się Królik, legendarny WV Garbus. A to dopiero początek kłopotów. Nikt nie odbiera telefonów od poobijanej Mercy. Cała wataha zostaje pojmana, a kojocicy pozostaje chronić, tych, którzy pozostali na wolności i uratować swojego męża. Najważniejsze w całej rozgrywce okaże się znalezienie odpowiedzi na pytanie, kto jest celem porywaczy: Adam, wataha, Bran, Mercy, a może jeszcze ktoś inny?
Sięgając po „Żar mrozu” miałam ogromną nadzieję, że siódmy tom będzie lepszy niż poprzedni. „Piętno rzeki” bardzo mnie rozczarowało i obawiałam się, że historia Mercy po prostu się wypaliła. A tu bardzo przyjemna niespodzianka. Patty Briggs zawiązała akcję w ciągu niespełna dwudziestu stron, a potem wydarzenia gnały jedne za drugimi. Jeżeli jeszcze nie czytaliście powieści z tego cyklu, to należy szybciutko nadgonić zaległości, tym bardziej, że Fabryka Słów postanowiła wznowić wszystkie tomy. A przygody Mercy Thompson, pomimo że kręcą się wokół jej związku z Adamem, nie są nasączone obrzydliwym romantyzmem i ich miłość nie jest tak naprawdę osią wydarzeń. Trzeba przyznać, że Patrcia Briggs umiejętnie przedstawiła związek Mercy z Adamem, w którym ich relacje, a dość egzotyczne biorąc pod uwagę, że on jest wilkołakiem, a ona zmiennokształtną córką Kojota, przedstawione są bardzo naturalnie i zwyczajnie. Może właśnie dlatego te książki tak porywają, romans głównych bohaterów, nie przeszkadza w snuciu intryg, przeżywaniu przygód i w ekstremalnym ratowaniu tyłka różnego autoramentu sierściuchów.
„Żar mrozu” to bardzo przyjemna, wciągająca odskocznia od rzeczywistości i innych bardziej ambitnych lektur. Ma wszystko to, co pozwala się zrelaksować: delikatny romans, mnóstwo akcji, tajemnice i dramatyczne ratowanie się z opresji. Jak każda seria, tak i też ta, ma swoje lepsze i gorsze tomy, ten zaliczam do tych bardziej udanych i bardzo liczę na to, że Fabryka Słów w niedalekim czasie wyda kolejne trzy tomy.
"Jeźdźcy dinozaurów" już w tym tygodniu
Wydawnictwo Galeria Książki zapowiedziało tom drugi Władców Dinozaurów na 15 lutego. Recenzję tomu pierwszego możecie przeczytaćTUTAJ, a my mamy nadzieję, że "Jeźdźców dinozaurów" będą równie fascynujący.
Raj jest rozległym, różnorodnym, często okrutnym światem. Mieszkają na nim ludzie, lecz dominują dinozaury, dzikie potwory oraz udomowione, wykorzystywane do pracy, a także w walce. Zakuci w zbroje rycerze wyruszają w bój, dosiadając tych stworzeń, by stawić czoło szkolonym do walki triceratopsom, noszącym na grzbietach załogi złożone z nisko urodzonych.
Jednym z takich rycerzy jest Karyl Bogomirsky – wybrany, by poprowadzić do boju tych, którzy szukają ucieczki od ścieżki wojny i szaleństwa. Fakt, że Cesarstwo ogłosiło krucjatę przeciwko ich pokojowo nastawionego krajowi i wyjęło spod prawa tych, którzy pragną życia wolnego od przemocy, nie pomaga mu nawet w najmniejszym stopniu. Sytuacja pogarsza się dodatkowo, gdy legendarne Szare Anioły – starożytna broń bogów, którzy stworzyli Raj – powracają na scenę po stuleciach nieobecności. Wszyscy uważali, że są tylko bajką służącą straszeniu niegrzecznych dzieci, ale okazało się, że istnieją naprawdę.
Przekład: Michał Jakuszewski
ISBN: 978-83-64297-71-7
Oprawa miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 500
Cena: 39.90 zł
Nowy Boss Monster! Następny poziom
Wyczekiwany "Boss Monster: Następny poziom" – niezależna kontynuacja znakomitej gry karcianej Boss Monster inspirowanej komputerową klasyką, został przekazany do druku. Premiera gry już na wiosnę - "Boss Monster: Następny poziom" zadebiutuje na Festiwalu Fantastyki Pyrkon 2017.
Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz
Początek roku w wydawnictwie Vesper nie będzie obfitował w spektakularne premiery, ale wydawnicwo postanowiło odświeżyć jeden z tytułów naszej serii Klasycznej Literatury Grozy i zgodnie z licznymi prośbami i sugestiami - wydać go w twardej, kolekcjonerskiej oprawie. Jest to "Frankenstein" Marry Shelley, wraz z dodatkami w postaci klasycznych nowel: "Pogrzeb" George’a Gordona Byrona i "Wampir" Johna W. Polidoriego oraz opowiastek niesamowitych Percy’ego Shelleya. Dzieła te powstały - podobnie jak "Frankenstein" - jako pokłosie pewnego słynnego literackiego wieczoru, o którym szerzej napisał w posłowiu do książki Maciej Płaza, odpowiadający jednocześnie za nowy, doskonały przekład całości. Książkę uzupełniają klimatyczne drzeworyty Lynda Warda. W skrócie - klasyka w najlepszym wydaniu, czyli coś do czego wydawnictwo Vesper powoli przyzwyczaja wielbicieli klasycznych powieści grozy.
Andumenia. Przebudzenie
Minęło już 120 lat od wielkiej, wygranej dla Andumenii bitwy z Zineanem. Jednak po upływie tylu lat kraj ponownie znajduje się na granicy nie tylko bankructwa, ale i kolejnej wojny. Sabana Chineal decyduje się na przebudzenie skrzydlatych generałów armii, uśpionych dzięki specjalnemu zaklęciu. Ponownie mają stanąć na czele armii, aby bronić ukochanego kraju. Jednak władczyni Andumenii zleca przebudzenie zaledwie kilku spośród ocalałej grupy skrzydlatych wojowników, a wśród nich nie ma Krwawej May, jednej z najgroźniejszych wojowniczek. Wierząc w niezwykłe, wojenne zdolności kobiety oraz pokłady sprytu, jeden z Przebudzonych, Albin Ohendenn, wybudza May Verteri w tajemnicy, kryjąc ją przed dworem, ale i przed przyjaciółmi. Ale czy ta niepokorna kobieta może żyć w zamknięciu... ?
Byłam bardzo ciekawa, czy pochlebne słowa o utworze pani Moniki Glibowskiej okażą się prawdą. Często spotyka się bowiem książki, które prócz magnetycznej okładki nie mają nic więcej do przekazania- ani ciekawej historii, ani żadnego morału dla czytelnika. Po otworzeniu paczki od wydawnictwa moim oczom ukazało się... tomiszcze. Ponad 700 stron to nie lada wyzwanie! Ale też możliwość podróży po fascynującym świecie... i tak było w przypadku Andumenii.
Kraj władany przez sabanę Chineal znowu jest w niebezpieczeństwie. Władczyni, zamiast przeznaczać większe sumy na armię, wydaje niemal wszystko na rozrywki, biżuterię, etc. Legenda głosi, że kiedy kraj znajdzie się w potrzebie, generałowie powstaną, by bronić lud przed śmiercią. Stąd też pomysł, aby wybudzić ich z trwającego ponad sto lat snu. Jednak przy zbyt małej liczbie chętnych do zaciągnięcia się do armii, a przy tym braku środków, nawet generałowie nie są w stanie wyszkolić ludu na wojowników. Czy Andumenii grozi więc klęska... ?
Pani Glibowska skonstruowała świat, w którym króluje magia, skrzydła i pragnienie wolności. W ilości spisków czasem łatwo się pogubić, ale całość czyta się niemal bez tchu. Może się mylę, ale postać sabany kojarzyła mi się ze Stanisławem Augustem Poniatowskim, który to również kosztowności lokował raczej w sztuce, niż w wojsku.
Świat światem, ale również kreacja bohaterów zasługuje na pochwałę. Te postacie są bardzo realne (mimo, że skrzydlate, co przecież w rzeczywistości nie ma miejsca). Oczywiście największą uwagę przyciąga May Verteri, zaprawiona w boju generał, która ani chwili nie usiedzi bez spisku, tworzenia zaklęć czy wykradania magicznych ksiąg. Od samego początku nie wiemy, co tak naprawdę jest jej celem- walka o dobro ojczyzny, a może własny interes. Skrzydlata generał jest kobietą twardą, mimo ciężkiego przebudzenia nie zostaje w tyle, ba, nawet udaje jej się stworzyć większy oddział. Jest bezczelna, arogancka i żądna władzy. Jeśli ktoś stanie jej na przeszkodzie, to nie obawia się go... uśmiercić. Doskonała z niej aktorka, prawie każdego potrafi przeciągnąć na swoją stronę i zmanipulować tak, by zrobił to, czego ona pragnie. Doprawdy, intrygująca postać. W niektórych książkach bohater o twardym charakterze w toku historii łagodnieje, z różnych przyczyn. Generał May od początku do końca skupiona jest na sobie i własnych planach.
Wisienką na torcie okazało się zakończenie. Jeżeli pani Glibowska nie przyciągnęłaby mojej uwagi wcześniej, to na pewno zrobiłaby to finiszem. Jest... zaskakujący. Rozwinąć tej opinii nie mogę, aby nie zdradzić Wam zbyt wiele. Powiem tylko tyle- z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, bo wierzę, iż takie się pojawią.
Andres Iniesta ambasadorem marki PES, legendarni gracze FC Barcelony w Pro Evolution Soccer 2017
Konami Digital Entertainment B.V. wraz z Wydawnictwem Techland, będącym polskim dystrybutorem Pro Evolution Soccer 2017, zapowiadają szereg atrakcji, które przypadną do gustu przede wszystkim fanom FC Barcelony. Do gry trafią legendarni gracze katalońskiego klubu, których możemy podziwiać na nowym zwiastunie.
Ambasadorem piłkarskiej serii został kapitan FC Barcelony – Andres Iniesta. By uczcić tą współpracę, Konami startuje z serią promocji dotyczących “Dumy Katalonii” i trybu myClub w PES 2017. Już teraz wszyscy gracze mogą zatrudnić specjalnego agenta oferującego historyczne gwiazdy FC Barcelony. Wśród nich znajdują się takie ikony jak Thierry Henry, Xavi, Gary Lineker, Rivaldo, Luis Enrique, Carles Puyol i wielu innych.
Zwiastun legend FC Barcelony dostępny pod adresem https://youtu.be/m-S-EfxCGos
Konami nagrodzi użytkowników myClub stosowaną w grze walutą. Jeśli w ciągu tygodnia rozegrają 500 tysięcy meczów, otrzymają bonus w postaci 5 tysięcy GP. 4 miliony meczów zapewnią 40 tysięcy GP i legendarnego gracza, a 5 milionów – 50 tysięcy GP i dwóch legendarnych zawodników. Ponadto gracze mogą skorzystać na postawie FC Barcelony w zaplanowanym na 3 grudnia El Clasico. Użytkownicy myClub otrzymają agenta oferującego legendarnych piłkarzy za każdą bramkę, którą “Barca” strzeli w sobotnim spotkaniu.
Więcej informacji znajdziesz na:
https://www.konami.com/wepes/2017/eu/en/
www.twitter.com/officialpes
www.facebook.com/PES
Premiera Pro Evolution Soccer 2017 odbędzie się 15 września. Gra dostępna będzie na konsolach PlayStation 4 i Xbox One w cenie 259,90 zł, a także na konsolach poprzedniej generacji (PlayStation 3, Xbox 360 – w cenie 199,90 zł) oraz na komputerach PC (199,90 zł).
Majstersztyk powieści historycznej w Fabryce Słów
Powieści Bernarda Cornwella już dostępne w sprzedaży!
AZINCOURT
Niezwykły i pełen dramatyzmu opis legendarnej bitwy pod Azincourt pióra czołowego autora powieści historycznych.