kwiecień 26, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: J.

niedziela, 03 grudzień 2023 18:31

Świat Mitów. Herakles

Od jakiegoś już czasu nakładem wydawnictwa Egmont ukazuje się seria komiksów „Świat Mitów”, która wiernie oddaje historie greckich herosów. Nie inaczej stało się w przypadku mitu o Heraklesie – greckim herosie charakteryzującym się niezwykłą siłą i odwagą, a jednocześnie okrutnie doświadczonym przez los, którego większość życia upłynęła na wykonywaniu dwunastu niezwykle trudnych i niebezpiecznych prac. 
 
Komiks „Świat Mitów. Herakles” to wyjątkowa powieść graficzna, która przenosi czytelnika w świat starożytnych mitów greckich, prezentując je w nowoczesnej, komiksowej formie. Za scenariusz odpowiedzialna jest francuska artystka Clotilde Bruneau, a rysunki stworzyli Annabel oraz Carlos Rafael Duarte. Komiks jest częścią serii „Świat mitów”, którą jako pełny projekt nadzoruje Luc Ferry`ego, znany filozof i eksperta w dziedzinie starożytności.
 
Herakles, syn Zeusa i śmiertelniczki Alkmeny, jest jedną z najbardziej fascynujących postaci mitologii greckiej. Charakteryzuje się on nie tylko niezwykłą siłą i odwagą, ale również jest postacią tragiczną, nieustannie doświadczaną przez los. Komiks koncentruje się na dwunastu pracach Heraklesa, które są wyrazem jego walki z chaosem świata, ale też i  manifestacją przemocy i egoizmu bohatera.
 
Szata graficzna komiksu robi ogromne wrażenie. Rysunki są przepiękne i szczegółowe, a ich dynamika doskonale oddaje dramatyzm opowiadanej historii. Widać w nich zarówno wpływ klasycznej sztuki greckiej, jak i nowoczesne podejście do rysowania komiksowych planszy. Kolorystyka i styl rysunków idealnie pasują do epickiego charakteru opowieści.
 
Narracja komiksu jest płynna i wciągająca, a podział na trzy części ułatwia zrozumienie i śledzenie fabuły. Szczególnie interesujący jest środkowy segment, skupiający się na słynnych dwunastu pracach Heraklesa. Autorzy nie unikają trudnych tematów, ukazując Heraklesa nie tylko jako bohatera, ale również jako postać pełną sprzeczności i niekoniecznie pozytywną.
 
Tom zwieńczony został felietonem autorstwa Luc’a Ferry`ego, który analizuje postać Heraklesa z perspektywy filozoficznej i kulturowej. To ciekawe uzupełnienie komiksu, pozwalające na głębsze zrozumienie mitu i jego znaczenia w kulturze.
 
„Świat Mitów. Herakles” to przemyślany, świetnie zredagowany komiks z pasująca do niego szatą graficzną. Jest połączeniem sztuki, literatury i filozofii, które oferuje bogate i wielowymiarowe doświadczenie. Jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników mitologii greckiej, ale także doskonały wybór dla każdego, kto ceni sobie wysoką jakość grafiki i głęboką, przemyślaną narrację. Ponieważ jest wierną adaptacją mitologii, może przydać się również uczniom szkół ponadpodstawowych. 
Dział: Komiksy
środa, 29 listopad 2023 13:10

Ballady Beleriandu

„Ballady Beleriandu” to trzeci tom w monumentalnym dziele „Historia Śródziemia”, opracowanym przez Christophera Tolkiena, syna J.R.R. Tolkiena. W tym wyjątkowym tomie czytelnicy mają szansę zagłębić się w fascynujący świat wczesnych mitów i legend Śródziemia, które stały się fundamentem epickiej opowieści „Silmarillion”. Wydanie, które ukazało się nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka jest pierwszą pełną edycją zagraniczną oryginału i jest prawdziwym rarytasem dla fanów jego twórczości.
 
Co znajduje się w publikacji?
 
W „Balladach Beleriandu” znajdziemy dwie główne opowieści: „Balladę o dzieciach Húrina” oraz „Balladę o Leithian”. Pierwsza z nich, niepublikowana wcześniej, przedstawia w imponującej skali tragiczną historię Túrina Turambara, bohatera żyjącego pod cieniem rodzinnej klątwy. Druga natomiast, będąca głównym źródłem opowieści o Berenie i Lúthien w „Silmarillionie”, opisuje wyprawę po Silmaril i spotkanie z Morgothem. Wierszowane opowieści te, bogate w mitologiczne odniesienia i głęboką symbolikę, rzucają nowe światło na twórczość Tolkiena i pozwalają docenić jego niezwykły talent w kreowaniu złożonych, wielowymiarowych światów.
 
Moja opinia i przemyślenia
 
Moja opinia o tej książce jest niezwykle pozytywna. Tolkien, znany głównie z prozy, w „Balladach Beleriandu” prezentuje się jako mistrz poezji. Jego język jest bogaty i melodyjny, a opowieści są pełne dramatyzmu i wielkich emocji. To, co szczególnie urzekło mnie w tej książce, to umiejętność Tolkiena do tworzenia epickich, a zarazem intymnych narracji, które przenoszą czytelnika do innego świata, pełnego magii i bohaterstwa. Natomiast w opracowaniu Christophera Tolkiena wyraźnie widać, jak bardzo cenił sobie twórczość ojca. 
 
Książka,, mimo swojej wartości artystycznej, może stanowić wyzwanie dla czytelników. Jej język jest czasami archaiczny, a struktura poetycka wymaga skupienia i wrażliwości na subtelne niuanse. Bardzo podziwiam tłumacza, który podjął się tak trudnego zadania i wyszedł z niego obronną ręką. Niemniej jednak, dla miłośników twórczości Tolkiena, „Ballady Beleriandu” będą prawdziwą gratką, mającą wiele do zaoferowania. 
 
Na zakończenie
 
Podsumowując, „Ballady Beleriandu” to nie tylko książka dla miłośników Śródziemia, ale także dla tych, którzy cenią sobie literaturę wysokich lotów. To dzieło, które pozwala na nowo docenić geniusz Tolkiena i jego niezwykłą zdolność do tworzenia kompleksowych, mitologicznych narracji. Publikacja jest dowodem na to, że Śródziemie to świat, który ciągle ma wiele do zaoferowania, a jego odkrywanie jest dla czytelników niekończącą się przygodą.
Dział: Książki
niedziela, 26 listopad 2023 21:46

Upadek Númenoru

 

„Upadek Númenoru” J.R.R. Tolkiena to kolejne fascynujące dzieło w bogatym i złożonym uniwersum stworzonym przez mistrza literatury fantastycznej. Książka jest częścią większego zbioru mitów i legend Śródziemia. Opowiada o jednym z najważniejszych momentów w historii tego świata — tytułowym upadku potężnego królestwa Númenoru.

O czym jest książka?

J.R.R Tolkien, znany przede wszystkim jako autor „Hobbita” oraz trylogii „Władca Pierścieni”, poświęcił całe swoje życie na tworzenie mitologii Śródziemia. „Upadek Númenoru” to powieść, która w doskonały sposób łączy elementy historyczne z mitycznymi, pozwalając czytelnikowi na głębsze zrozumienie historii i kultury Númenoru, a także wpływu, jaki historia wywarła na późniejsze wydarzenia w Śródziemiu.

Książka koncentruje się na opowieści o Númenorze, wyspie-darze dla ludzi, którzy pomogli elfom w walce przeciwko Morgothowi, pierwszemu Mrocznemu Władcy. Opisuje rozwój i wzlot tego królestwa, a także jego tragiczny upadek spowodowany pychą i ambicją jego władców. Historia Númenoru jest zapisem ludzkiego pragnienia dążenia do władzy i nieśmiertelności, a także konsekwencji, jakie niesie za sobą uwielbienie dla zakazanej wiedzy i mocy.

Moja opinia i przemyślenia

„Upadek Númenoru” po raz kolejny doczekał się pięknego wznowienia z ilustracjami Alana Lee, na podstawie którego interpretacji artystycznych powstały filmowe kadry trylogii J.R.R. Tolkiena. Powieść jest dziełem pełnym epickich opisów, skomplikowanych postaci i głębokiej symboliki. To nie tylko historia o upadku jednego królestwa, ale też przypowieść o ludzkiej naturze, jej dążeniach i słabościach. J.R.R. Tolkien, z wykorzystaniem swojej niezrównanej umiejętności kreowania światów, stworzył dzieło, które jest zarówno piękne, jak i przerażające w swoim przesłaniu. Zdecydowanie nie jest to lekka, rozrywkowa fantastyka, ale myślę, że każdy fan Śródziemia powinien poznać również ten tytuł. Bez niego po prostu nie ma szans na na zrozumienie wszystkich niuansów i elementów historycznych z szerszej perspektywy. 

Na zakończenie

„Upadek Númenoru” to lektura obowiązkowa dla każdego fana Tolkiena oraz miłośników fantastyki jako takiej. Daje unikalną perspektywę na historię Śródziemia, uzupełniając i pogłębiając wiedzę o tym fascynującym świecie. Jest to książka, która z pewnością zadowoli zarówno długoletnich fanów Tolkiena, jak i nowych czytelników, spragnionych epickich opowieści z morałem. Natomiast piękne wydanie i genialne ilustracje Alana Lee sprawiają, że jest dosłownie to edycja kolekcjonerska, która pięknie prezentuje się na półce w towarzystwie innych tytułów spod pióra J.R.R. Tolkiena. 

Dział: Książki
środa, 14 czerwiec 2023 14:17

Ana Ana. Czekoladowe tornado

Komiksy nie mają wieku — są dla wszystkich. Sięgamy po nie niezależnie od nastroju czy potrzeby chwili. Wśród nich jednak szczególne miejsce zajmują te skierowane do najmłodszych czytelników, takie jak „Ana Ana. Czekoladowe tornado”, tytuł, który ukazał się nakładem wydawnictwa Egmont w serii „Mój pierwszy komiks 5+”. To nie tylko graficzna uczta, ale też pouczająca i wesoła opowieść, która przypomina o beztrosce dzieciństwa.
 
Zarys fabuły
 
W centrum wydarzeń stoi Ana, dziewczynka o złotej burzy loków, pełna pomysłów i energii. Jej nieodłącznymi towarzyszami są kochane pluszaki, wśród których znajduje się głodny jak wilk pingwin Pingpong. Wraz z nim i innymi maskotkami, Ana postanawia upiec ciasto czekoladowe, co zwiastuje początek niezapomnianej, pełnej humoru przygody. Przygotowania do pieczenia przeradzają się w prawdziwe „czekoladowe tornado”, z wylaną czekoladą, chaosem i niespodziankami, które czekają na każdym kroku.
 
Moja opinia i przemyślenia
 
„Ana Ana. Czekoladowe tornado” to już drugi tom serii o przygodach Any. Komiks należy do tych wyjątkowo ujmujących. Jego akwarelowe ilustracje autorstwa Alexisa Dormala wprawiają w radosny nastrój. Każda strona komiksu to zaproszenie do świata, gdzie wszystko jest możliwe, a dziecięca wyobraźnia nie zna granic. Opowieść jest prosta, ale pełna ciepła i humoru, idealna dla dzieci zaczynających przygodę z czytaniem. Zabawne perypetie Any i jej pluszaków, wraz z przewrotnym zakończeniem, sprawiają, że jest to lektura warta polecenia. Sprawi przyjemność zarówno dzieciom, jak i czytającym z nimi rodzicami, którzy chcą na chwilę wrócić do beztroskich dni dzieciństwa.
 
Podsumowanie
 
„Ana Ana. Czekoladowe tornado” to komiks, który z pewnością zainteresuje młodych czytelników i posłuży jako wspaniały początek przygody w świecie graficznych opowieści. Jest to także doskonały przykład na to, jak komiks może być medium edukacyjnym, rozwijającym wyobraźnię i uczącym poprzez zabawę. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy serii, a w szczególności zapowiedziany już tytuł „Ana Ana. Wyprawa nad morze”, mając nadzieję na kolejną porcję niezapomnianych wrażeń. Bez wątpienia, „Ana Ana. Czekoladowe tornado” to lekka lektura, która idealnie nada się do wspólnego czytania przed snem. Serdecznie polecam ją wszystkim dzieciakom i ich opiekunom, bo naprawdę warto dać jej szansę!
Dział: Komiksy
środa, 15 listopad 2023 12:01

Powrót na Aldebarana

Wydanie zbiorcze „Powrotu na Aldebarana” zawiera wszystkie trzy tomy cyklu i jest kontynuacją przygód z albumów: „Aldebaran”, „Betelgeza”, „Antares” oraz „Ocaleni. Anomalie kwantowe”. 
 
„Powrót na Aldebarana” to arcydzieło Leo, brazylijskiego scenarzysty i rysownika, które zaprasza nas w głąb swojego rozbudowanego uniwersum Aldebarana. Komiks jest nie tylko hołdem dla miłośników serii, ale także bramą dla nowych czytelników do świata pełnego kosmicznych przygód i głębokich, ironicznych, a czasami też pełnych humoru, rozważań.
 
Głównym bohaterem komiksu jest Kim Keller, która powraca na rodzinną planetę Aldebaran, aby reprezentować ludzkość w kontakcie z zaawansowaną rasą Calterian. Podczas zadania, które polega na zbadaniu tajemniczego sześcianu, który okazuje się portalem do nieznanej planety, Kim i jej towarzysze stawiają czoła nie tylko zagrożeniom zewnętrznym, ale i wewnętrznym konfliktom na Aldebaranie. Leo, dzięki swojemu realistycznemu i szczegółowemu stylowi rysowania, tworzy wiarygodny i fascynujący świat, w którym ludzkie emocje i niezwykłe stworzenia mieszają się w harmonijny sposób. Wyraźne charakterystyki postaci, od charyzmatycznego M. Pada z cechującą go szczeliną między zębami, po dzielną Kim i tajemniczą Manon, sprawiają, że czytelnik łatwo nawiązuje z nimi emocjonalną więź.
 
Fabuła „Powrotu na Aldebarana” jest jak rollercoaster – od spokojnego życia w wiosce rybackiej Arena Blanca po dramatyczne momenty konfrontacji z obcymi cywilizacjami i wewnętrznymi antagonistami. Leo brawurowo łączy elementy akcji, sci-fi i osobistego rozwoju postaci, tworząc opowieść, która angażuje i zmusza do refleksji. Komiks jest także próbą głębokiej krytyki społecznej. Porusza kwestie dyktatury, praw kobiet i złożoności ludzkich relacji w kontekście ekspansji i podboju nowych światów. Polityczne intrygi oraz moralne dylematy dodają historii głębi i autentyczności.
 
Oprawa graficzna wydania zbiorczego „Powrotu na Aldebarana”, zawierającego wszystkie trzy tomy, jest imponująca. Każda strona to dzieło sztuki, które przenosi czytelnika w odległe zakątki wszechświata. Komiks ma twardą oprawę, duży format, a wydrukowany został na doskonałej jakości papierze. 
 
„Powrót na Aldebarana” to znakomity komiks, który zasługuje na uwagę nie tylko fanów science fiction i europejskich komiksów, ale każdego, kto szuka w literaturze czegoś więcej niż tylko rozrywki. To opowieść o odwadze, odkrywaniu nieznanego i konfrontacji z własnymi lękami, zarówno na Ziemi, jak i w kosmosie. Leo udowadnia, że komiks może być medium nie tylko beletrystycznym, ale i głęboko intelektualnym. 
 
Dział: Komiksy
środa, 15 listopad 2023 11:45

Królik kontra Małpa i inwazja ludzi

Będziesz śmiać się w twarz niebezpieczeństwu! 
 
Jamie Smart, znany brytyjski autor komiksów dla dzieci, powraca z drugim tomem swojej bestsellerowej serii „Królik kontra Małpa”. Ten tom, zatytułowany „Królik kontra Małpa i inwazja ludzi”, ponownie zabiera czytelnika w podróż po niezwykłym świecie — pełen humoru, przygód i wyjątkowych bohaterów oraz całej masy kolorowych paneli. 
 
„Królik kontra Małpa i inwazja ludzi” to bezpośrednia kontynuacja zabawnych perypetii królika i jego przyjaciół – Gryzka, Wieprzka, Czarka z Żelastwa, Kaskabobra i Skunksa, którzy muszą zmierzyć się z nowym, nieoczekiwanym wyzwaniem: ludźmi. Już na samym początku komiksu, scena, w której Małpa ląduje w lesie w kosmicznej kapsule i ogłasza podbój, stanowi zapowiedź niecodziennych przygód i zabawnych epizodów, jakie czekają na czytelników.
 
Artysta wykorzystując swoje doświadczenie i talent, tworzy historię, która jest zarówno zabawna, jak i mądra. Jego umiejętność kreowania postaci, które są zarazem humorystyczne i pełne charakteru, sprawia, że zarówno młodsi, jak i starsi czytelnicy z łatwością poczują do nich sympatię. W szczególności wyróżnia się postać Małpy, która, mimo początkowego planu dominacji, stopniowo staje się bardziej sympatyczna i urocza oraz oczywiście tytułowy Królik, który rozstawia wszystkich po kątach.
 
Szata graficzna komiksu jest wyrazista i dynamiczna, z pewnością zwraca na siebie uwagę (szczególnie młodszych czytelników). Jamie Smart wykorzystuje żywe kolory i dynamiczne kompozycje, aby jeszcze bardziej wciągnąć czytelnika w świat swojego komiksu. Kolejne strony zapewniają ciekawe i zabawne historie, które sprawiają, że lektura mija niezwykle szybko, pozostawiając po sobie ochotę na więcej. Komiks nadaje się również do nauki samodzielnego czytania, ma dużą, wygodną czcionkę i wbrew pozorom zawiera wiele trudnych słów. 
 
Rozdziały komiksu podzielone są na sezony: wiosnę, lato, jesień i zimę, z krótkimi opowiadaniami w każdym z nich. Każda historia jest starannie skonstruowana, oferując odrobinę śmiechu i lekcje o przyjaźni, współpracy i akceptacji. Postacie jak Wieprzek czy Skunks są zaprojektowane tak, aby ich imiona i osobowości wywoływały uśmiech na twarzy czytelnika. Komiks „Królik kontra Małpa i inwazja ludzi” jest nie tylko źródłem dobrej rozrywki, ale też inspiracją dla  młodych czytelników, by stali się bardziej kreatywni. Na końcu książki znajduje się kurs rysowania niektórych postaci, co jest dodatkowym atutem i zachętą do rozwijania własnych umiejętności artystycznych.
 
Podsumowując, Jamie Smart stworzył komiks, który jest idealny dla młodych czytelników poszukujących ciekawych, czasami nieco głupkowatych, ale zawsze fajnych przygód i kolorowych postaci. „Królik kontra Małpa i inwazja ludzi” Tom 2 jest udaną kontynuacją. To komiks, który z pewnością zostanie zapamiętany i doceniony przez młode pokolenie czytelników.
Dział: Komiksy
wtorek, 20 sierpień 2019 13:17

Ten cholerny Księżyc

„Ten cholerny Księżyc” Algisa Budrysa to niezwykła podróż w głąb ludzkiej psychiki, osadzona w scenerii Science Fiction. Tytuł ten, choć z pozoru może wydawać się typową kosmiczną odyseją, w rzeczywistości zgłębia silnie zakorzenione w człowieku pragnienia i obawy. Co tak naprawdę wydarzyło się na Księżycu i czy warto poznać napisaną przez Algisa Budrysa historię? 
 
Zarys fabuły
 
Algis Budrys z niezwykłą wnikliwością kreśli postać doktora Edwarda Hawksa, naukowca prowadzącego tajne badania dla amerykańskiej marynarki wojennej. Tajemniczy obiekt na Księżycu, centrum eksploracji i sekretów, staje się sceną dla dramatu ludzkich emocji i dylematów. Al Barker, śmiałek wybrany do badania tego obiektu, jest symbolem odwagi i ludzkiego poświęcenia, a jednocześnie reprezentuje ludzką ciekawość i determinację w poszukiwaniu nowego. Czy bohater zginie tak samo, jak jego poprzednicy? 
 
Moja opinia i przemyślenia
 
Narracja Algisa Budrysa, choć momentami powolna i pełna dialogów, umiejętnie buduje napięcie i pozwala czytelnikowi zgłębiać złożone relacje międzyludzkie. Powieść zawiera bogate przemyślenia na temat natury ludzkiej, stawiając pytania o granice poświęcenia w imię nauki i nowych odkryć. Chociaż „Ten cholerny Księżyc” nie zawsze trzyma w napięciu jak nas do tego przyzwyczaiły inne dzieła Science Fiction, to z pewnością oferuje głęboki wgląd w ludzką psychikę. Algis Budrys skutecznie łączy elementy fantastyczne z psychologicznymi, tworząc niepowtarzalną opowieść o ludzkiej odwadze i poszukiwaniu. Jeżeli potraktujemy „Ten cholerny Księżyc” jako powieść akcji, to z pewnością będziemy nim rozczarowani, jeżeli jednak mamy ochotę na nieco różnego rodzaju refleksji, to myślę, że książka sprawdzi się znakomicie. Z pewnością jest też dobrze napisana, a i tłumaczenie pana Lecha Jęczmyka sto na najwyższym poziomie.   
 
Na zakończenie
 
Dla miłośników gatunku, którzy cenią sobie przemyślenia nad ludzką naturą bardziej niż szybką akcję, „Ten cholerny Księżyc” zapewne okaże się satysfakcjonującą lekturą. To książka, która pozostaje z czytelnikiem długo po odłożeniu na półkę, prowokując do refleksji nad istotą człowieczeństwa. Algis Budrys nie tylko zaspokaja apetyt na literaturę Science Fiction, ale również zaprasza w filozoficzną podróż, która może odmienić sposób, w jaki postrzegamy nas samych i nasze miejsce we wszechświecie.
Dział: Książki
wtorek, 14 listopad 2023 06:59

Bursa


„Bursa" jest już czwartą z kolei powieścią Katarzyny Wolwowicz z cyklu o komisarz Oldze Balickiej. Spokojnie, jednak jeśli nie znasz poprzednich książek, nic straconego. Choć niektórzy bohaterowie pojawiają się już od pierwszej powieści, to nie musisz czytać ich w chronologicznej kolejności. „Bursa" prowadzi nas przez odrębne śledztwo, które mrozi krew w żyłach i pokazuje, że nawet wydarzenia, które rozegrały się kilkadziesiąt lat wcześniej, zawsze w końcu wyjdą na jaw...

Katarzyna Wolwowicz „Bursa"

Na terenach przynależących do starej szkolnej bursy zostają odnalezione zwłoki młodej kobiety. Jej ciało jest zupełnie nagie, rzeczy osobiste zabrane, a wokół zwłok umieszczono jedynie różaniec. Tak wymowne porzucenie ofiary od razu rodzi w głowach śledczych pytania, czy różaniec jest formą przesłania pozostawionego przez zabójcę. Jednocześnie w tym samym czasie z domu praktycznie sąsiadującego z bursą znika nastoletni Tomasz. Uwagę śledczych zwraca fakt, że rodzice nie od razu informują o tym policję. Ponadto ojciec chłopaka ewidentnie coś ukrywa i nie chce współpracować z organami prawa, a jego matka jest wycofana, milcząca i pozbawiona chęci do życia.

Jakby tego było mało, brakuje świadków, którzy mogliby cokolwiek powiedzieć na temat porzuconych zwłok młodej kobiety. Jedyną osobą, która cokolwiek wie, jest mały, autystyczny chłopczyk, który nie mówi, a kontakt z nim jest utrudniony. Im dalej w las, tym robi się jeszcze ciekawiej. W tej książce pojawia się coraz więcej wątków, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego. A jednak to dzięki nim poszerzamy swoją perspektywę i razem ze śledczymi możemy typować potencjalnych sprawców przestępstwa.

Mroczna powieść

Wydarzenia w tej powieści poznajemy z perspektywy kilku bohaterów. Dzięki temu widzimy ich znaczenie pod zupełnie odmiennym kątem. Ponadto w trakcie czynności prowadzących do wykrycia zabójcy śledczy trafiają na kolejne trzy szkielety. Choć sprawa zostaje uznana za przedawnioną, policjanci zastanawiają się, czy wydarzenia sprzed lat nie miały związku z tym, co przydarzyło się ofierze niedawno. Retrospekcje zabierają nas w przeszłość, a my powoli poznajemy kolejne puzzle z tej układanki.

Oczywiście śledztwo prowadzi niezrównana Olga Balicka, która próbuje odnaleźć się na komendzie po kilku poważnych zmianach personalnych. Ponadto z pracy odszedł Kornel, jej przyjaciel, na którego w poprzednich latach mogła liczyć. Gdy po piętach policjantce zaczyna deptać morderca, robi się poważnie. Czy Kornelowi uda się ochronić Olgę? I czy śledczy poznają prawdę. 

Katarzyna Wolwowicz „Bursa"- recenzja książki

„Bursa" Katarzyny Wolwowicz to fenomenalna pozycja, w której aż roi się od zakamarków i wątków, które rozbudzają emocje i wyobraźnię. Świetnie skonstruowane dialogi i zwroty akcji sprawiają, że trudno się od niej oderwać. Książka jest idealnym wyborem, jeśli masz przed sobą wolne popołudnie i ochotę na intensywne doznania w towarzystwie powieści, która dostarczy Ci niezapomnianych wrażeń. Autorka umiejętnie wplata intrygę w fabułę, co sprawia, że czytelnik pragnie odkrywać kolejne tajemnice. „Bursa" Katarzyny Wolwowic to doskonała propozycja, która na pewno spełni Twoje oczekiwania i zostawi po sobie trwały ślad w Twojej pamięci. Gorąco polecam!

Dział: Książki
wtorek, 14 listopad 2023 06:46

Dobra żona


Thrillery psychologiczne od kilku lat cieszą się ogromną popularnością, jednak od zawsze czytelników przyciągała ich nieprzewidywalność, intrygujące zagadki, zaskakujące zakończenia, a także doskonale skrojone profile psychologiczne głównych bohaterów. To wszystko sprawia, że fabuła wciąga czytelnika w wir wydarzeń, a paleta emocji i moralne dylematy pozwalają na bliższe poznanie głównych postaci. Nie inaczej jest w przypadku debiutanckiej książki „Dobra żona" Darby Kane.

Akcja powieści rozgrywa się w spokojnym miasteczku, w którym dochodzi do serii niewyjaśnionych zaginięć studentek w ciągu ostatnich lat. Lilia i Aaron tworzą piękną i na pozór całkiem zwyczajną parę, która postanowiła się tam sprowadzić. W rzeczywistości jest to wyłącznie gra pozorów. Tak naprawdę chcieli stworzyć związek oparty na spokoju i stabilizacji, ale nie było tam miejsca na typową, romantyczną miłość. Oboje wiedzieli, że była to jedynie „transakcja wiązana", z której czerpali obopólne korzyści. Aaron to idealny mąż, ale także uwielbiany i poważany przez wszystkich nauczyciel. Pewnego dnia mężczyzna znika w tajemniczych okolicznościach. Mieszkańcy miasteczka są zaniepokojeni i zastanawiają się, co mogło się wydarzyć. Jednak jedyną osobą, która zdaje się dziwnie spokojna w obliczu tej sytuacji, jest Lila, żona Aarona. Jej pozorna obojętność budzi podejrzenia i wzbudza zainteresowanie mieszkańców oraz lokalnej społeczności.

Wraz z rozwojem fabuły poznajemy relacje między Aaronem a Lili oraz tajemnice, które kryją się za fasadą ich szczęśliwego małżeństwa. Im bardziej zagłębiamy się w historię, tym więcej pytań i podejrzeń się pojawia. Jak się później okazuje, Lili w duchu cieszy się z takiego obrotu sprawy, ponieważ mogła raz na zawsze zamknąć temat jej toksycznego małżeństwa. Ich małżeństwo miało być najbezpieczniejszym rozwiązaniem, ponieważ oboje wiele przeszli. Niestety, jak się później okazuje, Aaron przepadł bez śladu, jednak w zupełnie innych okolicznościach niż zaplanowała jego żona. Kobieta postanawia rozpocząć śledztwo na własną rękę, jednak w ten sposób sama sprowadza na siebie kłopoty. Nie dość, że jej niecny plan nie wypalił, a ona sama zaczyna otrzymywać anonimowe wiadomości, to jeszcze na domiar złego staje się ona obiektem zainteresowań lokalnej policji.

Książka składa się z rozdziałów opowiedzianych z perspektywy dwóch głównych bohaterów - Lili, żony zaginionego nauczyciela i Ginny Davis, detektyw prowadzącej śledztwo w sprawie zaginięcia. Akcję powieści skupia się na wydarzeniach w teraźniejszości, kiedy Lilia za wszelką cenę próbuje poznać okoliczności zaginięcia jej męża oraz w przeszłości, kiedy poznajemy historię ich małżeństwa, a także splot wydarzeń, który przyczynił się do serii zaginięć w okolicy. Jednocześnie w powieści występuje narracja pierwszoosobowa i trzecioosobowa, co pozwala na głębsze wniknięcie w fabułę, a także niemal bierny i aktywny udział w opisywanych wydarzeniach. Po przeczytaniu kilku stron i zdobyciu pewnych informacji czytelnik tworzy teorię, co stało się z Aaronem, jednak gdy na jaw wychodzą kolejne fakty z przeszłości bohaterów, a w trakcie śledztwa pojawiają się kolejne dowody i poszlaki, czytelnik nie jest już w stanie domyślić się, co się tak do końca stało i jedyne co pozostaje, to w całości oddać się lekturze.

Książka Darby Kane „Dobra żona" to według mnie naprawdę udany debiut i świetnie skrojony thriller psychologiczny z nurtu donestic noir, który łączy niebanalną historię kryminalną z wątkami przemocy psychicznej oraz toksycznymi relacjami między bohaterami. Oczywiście zdarzyły się również drobne potknięcia. Głównym zarzutem jest wolno rozwijająca się fabuła. Z czasem nabiera ona tempa, jednak osoby, które oczekują wartkiej akcji i mocnych wrażeń mogą być rozczarowane. Na szczęście zakończenie powieści jest nad wyraz satysfakcjonujące, a wszelkie wątki splatają się w jedną, logiczną i spójną całość. Książka Darby Kane „Dobra żona" doskonale pokazuje złożoności ludzkiej psychiki i głęboko skrywane sekrety pod fasadą idealnego związku. Zawiłe śledztwo, ślepe zaułki, nieprzewidywalne zwroty akcji, bohaterowie, którym nie można ufać i piętrzące się tajemnice. Powieść oferuje to i o wiele więcej. Jeśli uwielbiasz thrillery psychologiczne, koniecznie musisz ją przeczytać. Gorąco polecam!

 

Dział: Książki
środa, 08 listopad 2023 18:28

Miasteczko Halloween

 

W świecie filmów, które z każdym rokiem zdają się zdobywać status kultowych, „Miasteczko Halloween” (oryginalnie „The Nightmare Before Christmas”) Tima Burtona to pozycja wyjątkowa. To film, który nie przestaje fascynować, pomimo upływu lat, a jego wyjątkowa estetyka i niepowtarzalny klimat sprawiają, że każdego roku, gdy tylko dni stają się krótsze i powietrze przesycone jesienią, powracamy do tej animowanej opowieści z ogromną przyjemnością.Tym razem jednak na rynku wydawniczym pojawiła się całkiem nowa propozycja. „Miasteczko Halloween”, które niedawno ukazało się nakładem wydawnictwa Egmont, to manga stworzona na podstawie słynnego filmu animowanego Tima Burtona i jest jego wierną, graficzną adaptacją. 

Zarys fabuły

Już od pierwszych stron manga zabiera nas w podróż po mrocznym, ale niezwykle urzekającym świecie. Kartka po kartce poznajemy historię Jacka Skellingtona, króla Halloween, który odkrywa wejście do Miasteczka Bożego Narodzenia i postanawia zastąpić Świętego Mikołaja, nie do końca rozumiejąc sens i istotę świąt. Oczywiście nie może z tego wyniknąć nic dobrego, a jedyną osobą, która może uratować Świętego Mikołaja jest zakochana w Jacku ożywiona lalka o imieniu Sally. 

Moja opinia i przemyślenia

„Miasteczko Halloween” jest arcydziełem animacji poklatkowej. Każda scena jest skomponowana z niesamowitą dbałością o detale, a ręcznie wykonane lalki i dekoracje tworzą efekt, który nawet po latach wydaje się innowacyjny. To film, który sprawia, że widzowie, niezależnie od wieku, mogą poczuć się jak dzieci, odkrywając magię kina na nowo. Dlatego nie łatwo było przenieść ten efekt na papier i stworzyć czarnobiałe komiksowe kadry, które spełniłyby oczekiwania czytelników. Czy Jun Asuce się to udało? Niestety nie do końca. Rysunki w mandze, mimo iż zachowują oryginaly klimat, to jednak w porównaniu do filmowych kadrów, sprawiają wrażenie niedopracowanych. Ta sama historia stała się bardziej płaska. W dużej mierze brakuje też genialnej muzyki Danny'ego Elfmana, której niestety nie sposób przenieść na papier. Czy warto więc w ogóle sięgać po mangę? Jak najbardziej! Mimo że nie jest tak świetna, jak animacja, to jednak wciąż opowiada tą samą, ciekawą historię, którą z przyjemność odświeżyłam sobie w wolnej chwili, nie angażując się na dłuży czas, jaki musiałabym poświęcić na siedzenie przed ekranem.

Podsumowanie

„Miasteczko Halloween” to historia, która nie tylko z powodzeniem łączy w sobie elementy horroru, fantastyki i romansu, ale także stanowi dzieło sztuki, które przekracza granice gatunkowe i pokoleniowe. To klasyk, który zasługuje na miano ponadczasowego i który, jestem przekonany, będzie bawił i inspirował widzów jeszcze przez wiele lat. Dlatego uważam, że zasłużenie doczekał się kolejnych adaptacji, również w formie mangowej. 

Dział: Komiksy