lipiec 16, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: przygoda

 

Często się zdarza, że z sentymentem wspominam ulubione historie z dzieciństwa. Jedną z nich była lecąca co tydzień w telewizji animacja z kaczkami w rolach głównych. Dlatego niezmiernie się ucieszyłam, gdy na polskim rynku zaczęła się ukazywać komiksowa seria „Kaczogrodu”.

„Kaczogród. Carl Barks. Dotyk Midasa i inne historie z lat 1961–1962” to kolejny tom w serii, która przez dekady cieszy się niesłabnącą popularnością wśród czytelników różnych pokoleń. Album ten, skupiający się na latach 1961–1962, przynosi zestawienie historii, w których pojawiają się zarówno dobrze znane postacie z uniwersum Kaczogrodu, jak i nowi bohaterowie, którzy na stałe wpisali się w kaczy kanon. Wśród nich Magika de Czar, niewiasta o wielkiej mocy i charyzmie, która ma obsesję na punkcie pierwszej dziesięciocentówki Sknerusa McKwacza, stała się jedną z najbardziej charakterystycznych antagonistek w świecie Disneya.

Co znajduje się w komiksie?

Carl Barks, twórca, który dał życie tak wielu niezapomnianym postaciom i historiom, w tym tomie ponownie udowadnia swoje niezwykłe umiejętności bajarza. „Dotyk Midasa” to tytułowa opowieść, która nie tylko wprowadza Magikę de Czar do uniwersum, ale również zaprasza czytelnika do zastanowienia się nad wartościami i ceną bogactwa. Inne historie, takie jak „Pełny gaz” czy „Walentynka za dychę”, miksują humor z przygodą, prezentując Sknerusa w konfrontacji z różnorodnymi wyzwaniami – od rywalizacji biznesowej po osobiste zmagania.

Moja opinia i przemyślenia

Co czyni ten tom wyjątkowym, to nie tylko powrót do klasycznych, ponadczasowych opowieści, ale także sposób, w jaki Barks umiejętnie łączy lekkość i humor z przemyśleniami na tematy ważne i uniwersalne. Historie zawarte w albumie są dowodem na to, że komiksy mogą być zarówno źródłem rozrywki, jak i inspiracją do refleksji nad własnym życiem i wartościami. Dla wielu czytelników, w tym również dla mnie, „Kaczogród” Carla Barksa jest nostalgicznym powrotem do dzieciństwa. Każde z opowiadań zawartych w tym tomie oferuje rozrywkę a także lekcje o życiu, przyjaźni, rodzinie i sile marzeń.

Wizualnie, rysunki Barksa są tak samo atrakcyjne i pełne wyrazu, jak zawsze. Jego zdolność do tworzenia dynamicznych, ekspresyjnych postaci oraz bogatego, szczegółowego tła, sprawia, że każda strona jest dziełem sztuki, które zasługuje na uwagę i podziw. Solidne wydanie w twardej oprawie idealnie łączy się z pozostałymi tomami serii.

Podsumowanie

„Kaczogród. Carl Barks. Dotyk Midasa i inne historie z lat 1961–1962” to lektura obowiązkowa dla każdego fana komiksów Disneya oraz miłośników dobrej, ponadczasowej opowieści. Ten tom to kolejny dowód na geniusz Carla Barksa, który potrafił stworzyć uniwersum pełne humoru i przygód, które angażują zarówno dzieci, jak i dorosłych. I młodsi, jak i starsi czytelnicy znajdą tu coś dla siebie, odkrywając lub ponownie doceniając klasyczne historie, które na zawsze zmieniły świat komiksu.

 

Dział: Komiksy
czwartek, 15 luty 2024 18:39

Plon


„Tak to już jest, że ludzie mówią, co chcą, a ci, o których mówią, często nie mogą nic z tym zrobić.”

Fantastyczna przygoda czytelnicza, dosłownie, gdyż niesamowicie wciąga, i w przenośni, ponieważ wystawia wyobraźnię na niezłą próbę. Solidnie umocowana w szczegółach historia, bogate opisy nakręcające klimat, dopracowane zarysy miejsca akcji i scen. Zdecydowanie na plus. Emocjonująco zaangażowałam się w śledzenie scenariusza zdarzeń. Również strona psychologiczna przekonująco dopracowana. Z jednej strony sugestywne wchodzenie w emocje postaci, z drugiej tajemniczy obszar wzywający do spenetrowania, ale bez gwarancji całkowitego odkrycia.

Początkowo odnosiłam wrażenie, że domyślam się, dokąd zmierza fabuła, że mocno mnie nie zaskoczy, a jednak im głębiej zanurzałam się w powieść, tym bardziej przekonywałam się, że nie będzie łatwo odszyfrować podsuwane podpowiedzi i wskazówki. Fascynująca zabawa w solidne intensyfikowanie strachu, nie tyle na płaszczyźnie tego, co działo się na pierwszym planie, ale wokół tego, czego człowiek bał się dowiedzieć o sobie samym. Grzegorz Kopiec atrakcyjnie rozpiął nić między przeżyciami kluczowej postaci a pragnieniem czytelnika wejrzenia we własne grzechy. Wrażliwszy odbiorca łatwo ją dostrzeże. W końcu każdy z nas zachował się kiedyś nie tak, jak powinien, dlatego niechętnie wraca myślami do tego, często wstydzi się, czasem z dreszczem i świadomością zadry na sumieniu. Jak to przełożyć na wiedzę o sobie samym?

Niekiedy wydawało się, że dochodzi do kulminacji nieracjonalnych zachowań i nielogicznych okoliczności, ale przekonałam się do nich, nadawały historii frapujący rys, wymykały się realności, konsekwentnie prowadziły w ciemne zakamarki ludzkiej duszy. Przekleństwo zawisające nad rodziną Jerzego Wojtala nie miało sobie równych. Złowroga siła zdawała się pochodzić z czeluści samych piekieł i doprowadzała do tragedii. Koszmar nieoczekiwanej śmierci rzucał długie cienie i domagał się kolejnych ofiar. Emanująca mroczna aura długo skrywała prawdę, czym tak naprawdę jest i jak ewentualnie można z nią walczyć. Zasiane ziarna zła kiełkowały w zastraszającym tempie, żywiły się łzami strachu, bólu i poczucia straty. Znikome były szanse na ocalenie rodziny. Intrygująca propozycja dla wytrwałych czytelników, zwłaszcza tych, którzy lubią zabawę z nieodgadnionymi mocami ciemności czającymi się w ludzkim umyśle.

Dział: Książki
środa, 31 styczeń 2024 15:53

Zapowiedź: Księstwo Różanego Krzyża

KONTYNUACJA BRAWUROWYCH PSÓW PANA!
Determinacja jest kobietą.
Przygoda. Magia. Przyjaźń. Tajemnica. Śmierć.

Rok 1633. Niemiecka szlachcianka Katarzyna von Besserer, która straciła zarówno rodzinę, jak i ziemię, znajduje schronienie na uniwersytecie w Lejdzie, gdzie rozpoczyna naukę w dziedzinie magii zwanej eteromancją. Znudzona teorią, ale uzdolniona w czarodziejskich praktykach dziewczyna poznaje wpływowych ludzi, którzy mogą jej pomóc odzyskać utracone dziedzictwo.

Dział: Książki
piątek, 05 styczeń 2024 19:05

Poświąteczne morderstwo

„Jeśli pozwolisz ludziom zachować ich tajemnice, to może oni pozwolą ci zachować twoje”.

Bardzo się cieszę, że książka trafiła w moje ręce, okazała się szalenie przyjemną, niesamowicie radosną i wyjątkowo odprężającą przygodą czytelniczą. Natychmiast spasowałam się ze stylem pisania Ruperta Latimera. Atrakcyjnie prowadził po meandrach mrocznej sfery ludzkiej natury, z dużym przymrużeniem oka, ujmującą szczerością do bólu, z diabolicznie podanym humorem. Perfekcyjnie rozpisane dialogi, nie było opcji, aby nie uśmiechać się szczerze do wygłaszanych zdań, wymian poglądów, wysuwanych tez i budowanych przypuszczeń.

Wydawało się, że autor doskonale wiedział, jak grać na nosie czytelnika, wprawić go w sympatyczne zakłopotanie, wystawić na próbę specyficzne poczucie humoru, czy wręcz zamotać w głowie na tyle, aby domysły prowadziły donikąd. Fantastycznie spasowane charakterystyki postaci, każda wyróżniała się czymś szczególnym, nieco zabawnym, trochę drażniącym, czasami drwiącym z ludzkich przywar. Żart sytuacyjny ciekawie rozbudowany, aż żal było, że ofiara szybko padła trupem, gdyż chciałam, aby dłużej zabawiła w scenariuszu zdarzeń. Mieszanka różnorodnych bohaterów, co chwilę włączających się nowych osób, działała na korzyść rozwoju akcji, a że relacje rodzinne potrafiły być wyszukanie zagmatwane, to tym bardziej wiele obracało się na korzyść intrygi. Łapałam się na tym, że pomimo prób rozszyfrowania morderstwa nie wiedziałam, co tak naprawdę działo się z prawdą. Niekiedy czułam lekkie znużenie powtarzalnością pewnych chwytów narracyjnych, jednak po chwili wszystko przybierało nieoczekiwany obrót i nie było już mowy, aby znów mocno się nie zaangażować.

Właśnie takich przedświątecznych lektur wyczekuję, mnóstwa magii Bożego Narodzenia, zabaw przy choince, spotkań po latach, sztuczności przy dawno nie widzianych, a wręcz nieznanych, bliskich krewnych i dalekich powinowatych. Latimer zadbał również o to, by wtrącać aspekty powiązane z toczącą się właśnie wojną, bombardowaniem Londynu, systemem kartek, nazistowskim zacietrzewieniem. Czynił to z wyczuciem i odpowiednią dla fabuły proporcją. Zdecydowanie coś dla bardziej wymagających odbiorców zagadki kryminalnej i jej przedstawienia, konstrukcji postaci i ich długich cieni w morderstwie, puli motywów, które w zwolnionym tempie rozwijały skrzydła, długo nie chciały ujawnić się i pozwolić dotrzeć do sedna. Fałszywe tropy, kłamstwa wyglądające na prawdę, prawda uginająca się pod natłokiem kłamstw, sieć sekretów i tajemnic, a przy tym przedni humor.

Dział: Książki
wtorek, 12 grudzień 2023 13:52

Zwierzęca księga rekordów

 
Jako dziecko uwielbiałam przeglądać kiszki biologiczne, szczególnie te ze wspaniałymi zdjęciami lub ilustracjami zwierząt. Dlatego z przyjemnością sięgnęłam po „Zwierzęcą księgę rekordów”, mając nadzieję, że spodoba się moim dzieciom. Album autorstwa dwóch sióstr, Kathariny Vestre — biologa i Linnei Vestre — ilustratorki, to niezwykła podróż po świecie zwierząt. Publikacja prezentuje nie tylko rekordy świata zwierzęcego, ale też otwiera oczy na niezwykłość i różnorodność natury.
 

O czym jest książka

 
„Zwierzęca księga rekordów” nie jest typową encyklopedią zwierząt. To barwna opowieść o najbardziej niesamowitych elementach ich świata, od najszybszych biegaczy po najdziwniejsze zwyczaje. W książce znajdziemy ciekawostki o zwierzętach z największą ilością zębów, najsilniejszym węchu czy nawet tych, które najczęściej puszcza bąki. Siostry Vestre stworzyły narrację, która jest zarówno pouczająca, jak i wciągająca, serwując czytelnikowi fakty w sposób lekki i przystępny.
 

Moja opinia i przemyślenia

 
Od pierwszych stron książka urzekła mnie swoją graficzną oprawą i wartościową treścią. To nie tylko zbiór faktów, ale przede wszystkim okno na niesamowitą różnorodność życia na naszej planecie. Każda strona to odkrycie, prezentujące stworzenia takie jak ryba przepowiadająca pogodę czy robak dłuższy niż płetwal błękitny. Książka idealnie łączy edukację z zabawą, będąc przyjemną lekturą zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Na uwagę zasługuje również piękne wydanie albumu. Książka ma twardą oprawę, duży format i całą masę świetnych ilustracji, które przemawiają zarówno do dorosłych, jak i do dzieci. Gdy czytałam tytuł wraz z moim pięciolatkiem, przez całą lekturę był bardzo zaangażowany i zaciekawiony różnymi faktami, zadawał też całą masę pytań. 
 

Podsumowanie

 
„Zwierzęca księga rekordów" to pozycja obowiązkowa dla każdej rodziny. Jej duży format, twarda oprawa i fascynująca zawartość czynią sprawiają, że jej lektura to prawdziwa przygoda. Autorki doskonale przypominają nam, jak ciekawy może być świat zwierząt. Każda sekcja, od prędkości po zdolności skokowe, od najdziwniejszych funkcji ciała po najbardziej egzotyczne diety, jest przedstawiona z krótkimi, ale szczegółowymi opisami, uzupełnionymi pięknymi ilustracjami. Książka nie ogranicza się tylko do faktów. Bez trudu budzi ciekawość i zachwyt. Wraz z nią poznajemy dziwactwa i cuda fauny świata. 
 
Lekturę zdecydowanie polecam! Książka oferuje doskonałą mieszankę edukacji i rozrywki, pełną zaskakujących faktów i pięknie prezentowanych ilustracji. Niezależnie od tego, czy odbiorcą jest dziecko, które kocha zwierzęta, czy dorosły, który chce sobie poczytać przy kawie, „Zwierzęca księga rekordów” z pewnością zachwyci i zaskoczy czytelników w każdym wieku. Jest to hołd dla różnorodności i cudów królestwa zwierząt, zaprezentowany w pięknym wydaniu, które jest równie przyjemne do oglądania, co do czytania. Szczerze poleca, bo naprawdę warto!
 
 
Dział: Książki

Komiksowa adaptacja jednej z najlepszych i najbardziej znanych powieści science fiction autorstwa Juliusza Verneʼa. Napisana w 1864 roku „Podróż do wnętrza Ziemi” była jedną z pierwszych powieści poruszających tematykę eksploracji wnętrza Ziemi.

Dział: Komiksy
środa, 29 listopad 2023 13:10

Ballady Beleriandu

„Ballady Beleriandu” to trzeci tom w monumentalnym dziele „Historia Śródziemia”, opracowanym przez Christophera Tolkiena, syna J.R.R. Tolkiena. W tym wyjątkowym tomie czytelnicy mają szansę zagłębić się w fascynujący świat wczesnych mitów i legend Śródziemia, które stały się fundamentem epickiej opowieści „Silmarillion”. Wydanie, które ukazało się nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka jest pierwszą pełną edycją zagraniczną oryginału i jest prawdziwym rarytasem dla fanów jego twórczości.
 
Co znajduje się w publikacji?
 
W „Balladach Beleriandu” znajdziemy dwie główne opowieści: „Balladę o dzieciach Húrina” oraz „Balladę o Leithian”. Pierwsza z nich, niepublikowana wcześniej, przedstawia w imponującej skali tragiczną historię Túrina Turambara, bohatera żyjącego pod cieniem rodzinnej klątwy. Druga natomiast, będąca głównym źródłem opowieści o Berenie i Lúthien w „Silmarillionie”, opisuje wyprawę po Silmaril i spotkanie z Morgothem. Wierszowane opowieści te, bogate w mitologiczne odniesienia i głęboką symbolikę, rzucają nowe światło na twórczość Tolkiena i pozwalają docenić jego niezwykły talent w kreowaniu złożonych, wielowymiarowych światów.
 
Moja opinia i przemyślenia
 
Moja opinia o tej książce jest niezwykle pozytywna. Tolkien, znany głównie z prozy, w „Balladach Beleriandu” prezentuje się jako mistrz poezji. Jego język jest bogaty i melodyjny, a opowieści są pełne dramatyzmu i wielkich emocji. To, co szczególnie urzekło mnie w tej książce, to umiejętność Tolkiena do tworzenia epickich, a zarazem intymnych narracji, które przenoszą czytelnika do innego świata, pełnego magii i bohaterstwa. Natomiast w opracowaniu Christophera Tolkiena wyraźnie widać, jak bardzo cenił sobie twórczość ojca. 
 
Książka,, mimo swojej wartości artystycznej, może stanowić wyzwanie dla czytelników. Jej język jest czasami archaiczny, a struktura poetycka wymaga skupienia i wrażliwości na subtelne niuanse. Bardzo podziwiam tłumacza, który podjął się tak trudnego zadania i wyszedł z niego obronną ręką. Niemniej jednak, dla miłośników twórczości Tolkiena, „Ballady Beleriandu” będą prawdziwą gratką, mającą wiele do zaoferowania. 
 
Na zakończenie
 
Podsumowując, „Ballady Beleriandu” to nie tylko książka dla miłośników Śródziemia, ale także dla tych, którzy cenią sobie literaturę wysokich lotów. To dzieło, które pozwala na nowo docenić geniusz Tolkiena i jego niezwykłą zdolność do tworzenia kompleksowych, mitologicznych narracji. Publikacja jest dowodem na to, że Śródziemie to świat, który ciągle ma wiele do zaoferowania, a jego odkrywanie jest dla czytelników niekończącą się przygodą.
Dział: Książki

W siódmej części popularnej serii fantasy „Tajemnica Askiru” czytelników czekają wielkie emocje: przygoda, magia, wojna i zdrada. Drużyna Havalda wreszcie dociera do celu: Askiru, miasta i serca zjednoczonego cesarstwa.

Dział: Książki
czwartek, 22 grudzień 2022 13:21

Fantastyczna Czwórka tom 2

Drugi tom przygód „Fantastycznej Czwórki” autorstwa Jonathana Hickmana i ilustrowany przez Neila Edwardsa, Steve'a Eptinga oraz Barry'ego Kitsona, to kontynuacja epickich wydarzeń w życiu najsławniejszej rodziny Marvela. W tym tomie obserwujemy, jak Niewidzialna Kobieta mediuje między Atlantydą a plemionami morza, zaś Mister Fantastic tworzy grupę młodych geniuszy w celu „rozwiązania wszystkiego”. Członkowie rodziny spotykają się z wielkimi wyzwaniami, w tym z zagrożeniem ze strony Galactusa i nowej Fali Anihilacji.

Kreska artystów oddaje dynamikę i emocje historii, tworząc spójny i realistyczny świat. Hickman świetnie balansuje między klasycznym urokiem Fantastycznej Czwórki a wprowadzeniem nowych, świeżych elementów. Napięcie rośnie, gdy bohaterowie biorą udział w solowych przygodach, a tragedia, która ich spotyka, zmienia nie tylko ich, ale i cały świat Marvela. Ten tom to nie tylko doskonałe przedstawienie wartkiej akcji i rozbudowanej fabuły, ale także ukazanie głębokich emocji i rozwoju postaci. Tragedia, która spotyka bohaterów, prowadzi do powstania Fundacji Przyszłości, z nowym członkiem w składzie — Spider-Manem.

Jonathan Hickman udowadnia, że jest mistrzem w opowiadaniu wielowątkowych historii, łącząc je w spójną i emocjonującą całość. Jego podejście do postaci i światów, które stworzył, sprawia, że ten tom jest nie tylko godny uwagi dla fanów Fantastycznej Czwórki, ale i dla każdego miłośnika uniwersum. Wielbiciele Marcela po prostu nie mogą przejść obok albumu obojętnie i to, co ciekawe, nawet, gdy nie mieli okazji poznać pierwszego tomu.

W drugim tomie „Fantastycznej Czwórki” znajdujemy mieszankę epickiej akcji i rewolucyjnych wydarzeń, które na zawsze zmieniają świat tych kultowych bohaterów. W albumie jest też dobrze przedstawiony wewnętrzny rozwój bohaterów. To lektura obowiązkowa dla każdego fana uniwersum Marvela. Warto też zwrócić uwagę na mistrzostwo Hickmana w rozwijaniu postaci i budowaniu złożonego świata przedstawionego. Pod jego piórem Fantastyczna Czwórka nabiera nowego wymiaru, stając się jednocześnie hołdem dla klasyki i nowatorskim dziełem. Różnorodność stylów graficznych użytych przez Edwardsa, Eptinga i Kitsona dodatkowo wzbogaca wizualną stronę opowieści. Ten tom, pełen napięcia, emocji i niespodziewanych zwrotów akcji, jest świadectwem tego, że komiksy mogą być poważne i mieć swoją niepowtarzalną głębię. „Fantastyczna Czwórka” tom 2 to prawdziwa uczta dla miłośników gatunku.

Dział: Komiksy
środa, 14 czerwiec 2023 14:17

Ana Ana. Czekoladowe tornado

Komiksy nie mają wieku — są dla wszystkich. Sięgamy po nie niezależnie od nastroju czy potrzeby chwili. Wśród nich jednak szczególne miejsce zajmują te skierowane do najmłodszych czytelników, takie jak „Ana Ana. Czekoladowe tornado”, tytuł, który ukazał się nakładem wydawnictwa Egmont w serii „Mój pierwszy komiks 5+”. To nie tylko graficzna uczta, ale też pouczająca i wesoła opowieść, która przypomina o beztrosce dzieciństwa.
 
Zarys fabuły
 
W centrum wydarzeń stoi Ana, dziewczynka o złotej burzy loków, pełna pomysłów i energii. Jej nieodłącznymi towarzyszami są kochane pluszaki, wśród których znajduje się głodny jak wilk pingwin Pingpong. Wraz z nim i innymi maskotkami, Ana postanawia upiec ciasto czekoladowe, co zwiastuje początek niezapomnianej, pełnej humoru przygody. Przygotowania do pieczenia przeradzają się w prawdziwe „czekoladowe tornado”, z wylaną czekoladą, chaosem i niespodziankami, które czekają na każdym kroku.
 
Moja opinia i przemyślenia
 
„Ana Ana. Czekoladowe tornado” to już drugi tom serii o przygodach Any. Komiks należy do tych wyjątkowo ujmujących. Jego akwarelowe ilustracje autorstwa Alexisa Dormala wprawiają w radosny nastrój. Każda strona komiksu to zaproszenie do świata, gdzie wszystko jest możliwe, a dziecięca wyobraźnia nie zna granic. Opowieść jest prosta, ale pełna ciepła i humoru, idealna dla dzieci zaczynających przygodę z czytaniem. Zabawne perypetie Any i jej pluszaków, wraz z przewrotnym zakończeniem, sprawiają, że jest to lektura warta polecenia. Sprawi przyjemność zarówno dzieciom, jak i czytającym z nimi rodzicami, którzy chcą na chwilę wrócić do beztroskich dni dzieciństwa.
 
Podsumowanie
 
„Ana Ana. Czekoladowe tornado” to komiks, który z pewnością zainteresuje młodych czytelników i posłuży jako wspaniały początek przygody w świecie graficznych opowieści. Jest to także doskonały przykład na to, jak komiks może być medium edukacyjnym, rozwijającym wyobraźnię i uczącym poprzez zabawę. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy serii, a w szczególności zapowiedziany już tytuł „Ana Ana. Wyprawa nad morze”, mając nadzieję na kolejną porcję niezapomnianych wrażeń. Bez wątpienia, „Ana Ana. Czekoladowe tornado” to lekka lektura, która idealnie nada się do wspólnego czytania przed snem. Serdecznie polecam ją wszystkim dzieciakom i ich opiekunom, bo naprawdę warto dać jej szansę!
Dział: Komiksy