październik 22, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: fantasy

piątek, 23 sierpień 2024 14:57

Piekielne Niebo

 

Niebo kojarzyło mi się zawsze z dobrem i miejscem, gdzie dusze mogą w końcu odpocząć. Jak słyszę słowo „niebo”, to pierwsza myśl jest związana z aniołami i ich boskością. Myślę, że wielu z Was ma podobne odczucia. A jakie względem nieba miała Karolina Ligocka, autorka książki „Piekielne niebo"? Już po samym tytule widać, że niezbyt dobre.

„Piekielne niebo” to książka z gatunku urban fantasy, przeznaczona zarówno dla dorosłych, jak i nastolatków. Znajdziecie w niej cały przekrój fantastycznych postaci jak anioły, demony, elfy itp. Jeśli lubicie historie, w których magiczne postacie występują, to śmiało po książkę możecie sięgnąć.

Główną bohaterką „Piekielnego nieba” jest młoda anielica Narida. Po oskarżeniu o morderstwo zostaje uznana za winną i strącona z Nieba na Ziemię. Traci przez to wszystkie swoje moce i nigdy nie będzie mogła mieć skrzydeł. Przez Niebo uznana jest teraz za upadłą i nikogo nie interesuje czy przeżyła upadek. A jeśli tak, to co będzie się z nią teraz działo. Umówmy się, że nikomu do głowy nie przyszło, że dziewczyna mogła przeżyć i teraz dla mieszkańców Nieba jest tylko bolesnym wspomnieniem.

Po 10 latach od upadku Narida przepracowała już to, że nigdy nie wróci do domu i żyje teraz na Ziemi z ludźmi. Nie ma mocy, musi radzić sobie jak zwykły człowiek. Do czasu, gdy wokół niej zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a ona zaczyna czuć, że magia całkowicie jej nie opuściła. Tylko dlaczego teraz? Co takiego wydarzyło się, że nagle wokół upadłej Anielicy zaczynają się kręcić podejrzane typki.

„Piekielne niebo”, to świetnie napisana historia, która w brutalny sposób pokazuje, że nie tylko na Ziemi mamy do czynienia z politycznymi rozgrywkami. Niebo również jest w nie zamieszane. Są bowiem w niebiosach aniołowie, którym wymarzyło się rządzić Niebem i nie tylko. I aby to osiągnąć, nie cofną się przed niczym, a każdego, kto stanie na ich drodze uznają za wroga. Jednym z takich wrogów stała się właśnie Narida.

Czytając książkę, cały czas się zastanawiałam, jak własna matka może poświęcić swoje dziecko dla kariery politycznej. Matka Naridy właśnie to zrobiła. Skazała ją na potępienie, pozbawiła domu i miała nadzieję, że dziewczyna nie przeżyje upadku z Nieba. Jak można zrobić coś takiego? Jaka matka tak postępuje? Narida przez długie dziesięć lat miała w pamięci słowa matki, którymi przypieczętowała jej los. Los wyrzutka, wygnańca, Anioła pozbawionego mocy i skrzydeł.

Podoba mi się w tej książce umieszczenie różnych magicznych istot. Spotkałam w niej demony, które wcale nie są demoniczne tak bardzo, jakby mogło się nam wydawać. Odbyłam z bohaterami wycieczkę do Nieba, ale także i Piekła. Spotkałam Królową Elfów i dowiedziałam się, że podła z niej baba. Jednak najważniejsze jest to, że Narida okazała się prawdziwą córką swojego ojca i posiadła moce, które mogą jej teraz pomóc w walce z matką i jej Aniołami. Bo ta, gdy dowiedziała się, że jej córka przeżyła, postanowiła zabić ją po raz drugi.

Dział: Książki
wtorek, 20 sierpień 2024 08:17

Znak i omen


„Znak i omen” to powieść, która fascynuje czytelnika już od pierwszych strony i nie pozwala mu oderwać się aż do samego końca. Autorka, Marah Woolf, znana jest fanom fantastyki ze swoich dzieł takich jak „Kroniki Atlantydy” czy „Trzy czarownice". I tym razem niemiecka pisarka nie zawiodła swoich fanów (w tym mnie) – po raz kolejny na mistrzowskim poziomie łączy elementy fantasy, romansu i tajemnicy, tworząc historię, która pozostaje w pamięci czytelnika na długo po zakończeniu lektury.

Główną bohaterką książki jest Valea, młoda kobieta o niezwykłych zdolnościach, viccanka mieszkająca w ludzkim świecie. Kiedy ponad dekadę temu jej najbliższa rodzina została zamordowana, dziadek, głowa kowenu, odesłał ją z dala od domu, chcąc uchronić przed niebezpieczeństwem. Bohaterka najbardziej na świecie pragnie powrócić do swojego ludu i wyjaśnić wydarzenia sprzed lat. Na jej drodze pojawia się przystojny strzygoń Nikolai, którego pojawienie się zapoczątkuje serię niespodziewanych wydarzeń. Autorka ma prawdziwy talent do budowania napięcia, stopniowo odsłaniając tajemnice i zawiłości świata, który stworzyła. Jej bohaterowie wydają się prawdziwymi postaciami z krwi i kości, dzięki czemu czytelnik ma szansę się z nimi utożsamić i przeżywać ich przygody razem z nimi. Romantyczny wątek również jest wpleciony w fabułę i choć początkowo wydawał mi się irytujący, to z czasem zmieniłam zdanie, a finalnie podniósł on moją ocenę.

Uważam, że najnowsza książka Marah Woolf to prawdziwe dzieło, pasjonująca podróż do świata magii i tajemniczych zdarzeń, która nie pozostawia czytelnika obojętnym. Autorka stworzyła wspaniałą opowieść, która na pewno zachwyci miłośników fantastyki i romansów. Gorąco polecam tę książkę każdemu, kto pragnie oderwać się od rzeczywistości i wnieść do swojego życia odrobinę magii.

Dział: Książki
środa, 14 sierpień 2024 23:51

Premiera: Smocza krew

Wspaniała przygodowa opowieść rycerska! 

Na wyżynach Ergwadu umiera król Arthmel. Opuszczony tron próbuje przejąć brutalny książę Oghor. Boi się, że zostanie usunięty przez swoją siostrę, księżniczkę Helię, dlatego pod byle pretekstem wpędza ją do więzienia
Dział: Komiksy
czwartek, 01 sierpień 2024 12:27

Czarodzieje i ich dzieje. Tom 5

 

 

Część piąta serii „Czarodzieje i ich dzieje” to już ostatni tom przygód w pełnym magii fantastycznym świecie Myszki Miki i Kaczora Donalda. Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w „Legendary Collection Wizards of Mickey": 1. „New Misadventures"; 2. „Forbidden Kingdom”. 

Zarys fabuły 

Ostatni tom serii przenosi czytelników do świata legend, mitów i przepowiedni, pełnego dzielnych bohaterów, wielkich przygód, dalekich wypraw, starożytnych artefaktów, magów, królów, wojowników, smoków i znakomitego humoru. Drużyna Miki i Magowie wyrusza na nową misję, podążając za kometą z aurabastru w mrok i nieznane, aby poznać tajniki magii i odkryć sens przepowiedni Nibiru. Przepowiednia ta mówi o tajemniczym niszczycielu światów, a podejrzenia padają na Mikiego, który zostaje uwięziony na Wyspie Wygnańców. Czy przyjaciołom uda się dowieść jego niewinności i przekonać surowych prawniczych mędrców do jego uwolnienia?Zagrożenie może pojawić się z każdej strony, a coraz trudniej określić, kto jest wrogiem, a kto sprzymierzeńcem. W tej historii ważne role odegrają także Donald, Grandalf i Jaga, a Czarny Piotruś z pewnością knuje coś złowrogiego.

Moja opinia i przemyślenia

Moim zdaniem „Czarodzieje i ich dzieje” to naprawdę fajna seria komiksowa. Choć tak na dobrą sprawę kolejne tomy nie wnoszą niczego nowego, to zawsze doskonale się przy nich bawię. Myślę, że to taki most łączący pokolenia. Dorośli komiksy czytają z nostalgii i wprowadzają do znanego z dzieciństwa świata swoje pociechy, którym również historie zaczynają się bardzo podobać. 

„Czarodzieje i ich dzieje. Tom 5” to wspaniałe zakończenie serii. Mimo że każda część ma podobną konstrukcję, to wciąż potrafi dostarczyć mnóstwo radości i emocji. Każdy, kto polubił wcześniejsze tomy, z pewnością będzie zachwycony tą ostatnią odsłoną. Narracja jest lekka, prosta i przyjemna, co sprawia, że książka jest idealna do wspólnego czytania z dziećmi. Mnogość akcji, przygód, humoru i niezwykłości sprawia, że komiks wciąga od pierwszej strony. Ilustracje w albumie są przepiękne, utrzymane w stylu animacji, który doskonale oddaje klimat historii. Wydanie jest bardzo staranne, twarda oprawa, dobrej jakości papier i, tym razem, niewielki, wygodny format.

Podsumowanie

„Czarodzieje i ich dzieje. Tom 5” to doskonała propozycja dla całej rodziny. Komiks łączy w sobie wszystko, co najlepsze w gatunku fantasy i to jak zawsze — z doskonałym poczuciem humoru. Ostatni tom serii dostarcza wielu emocji, ale także uczy ważnych życiowych lekcji o przyjaźni, odwadze i sprawiedliwości. To klasyka Disneya w najlepszym wydaniu, którą z pewnością pokochają zarówno dzieci, jak i dorośli. Gorąco polecam!

Dział: Komiksy
wtorek, 30 lipiec 2024 13:09

Kształtowanie Śródziemia

 

 

„Kształtowanie Śródziemia” to czwarty tom z dwunastotomowej serii "Historia Śródziemia", którą opracował Christopher Tolkien na podstawie notatek i zapisków swojego ojca, J.R.R. Tolkiena. Oczekiwana z niecierpliwością przez fanów na całym świecie seria, rzuca nowe światło na skomplikowany proces tworzenia legendarnego świata Śródziemia i Valinoru. Christopher Tolkien, z wielką starannością, analizuje niepublikowane wcześniej materiały, które ukazują ewolucję geografii, historii i mitologii wykreowanej przez jego ojca.

O czym jest książka?

„Kształtowanie Śródziemia” rozwija przed nami obraz kształtowania się chronologicznej oraz geograficznej struktury legend Śródziemia i Valinoru. Tekst uzupełniają mapy i schematy świata sprzed i po kataklizmach spowodowanych Wojną Bogów oraz upadkiem Númenoru. Książka zawiera również „Kroniki Valinoru” i „Kroniki Beleriandu”, które ukazują proces tworzenia chronologii Pierwszej Ery. Z tych roczników poznajemy także historię Ӕlfwina, Anglika, który odbył podróż na Prawdziwy Zachód i przybył na Tol Eressëę, gdzie poznał pradawną historię elfów i ludzi. W tomie tym znajdują się także jedyne wersje mitów i legend Pierwszej Ery, które J.R.R. Tolkien doprowadził do końca, w tym „Silmarillion” z 1926 roku oraz „Quenta Noldorinwa" z 1930 roku. Ponadto, czytelnik ma okazję zapoznać się z pieśnią Tuora, opowiadającą o spotkaniu z Ulmem w Krainie Wierzb, oraz ze staroangielskimi wersjami fragmentów obu kronik.

Moja opinia i przemyślenia

Jako miłośniczce twórczości Tolkiena, „Kształtowanie Śródziemia" dostarczyło mi wiele radości i satysfakcji. To niezwykłe doświadczenie móc obserwować, jak ewoluował świat Śródziemia, jakie zmiany przechodziły postacie, linie czasu i lokalizacje. Christopher Tolkien wykonał monumentalną pracę, zbierając i porządkując notatki swojego ojca, co pozwoliło czytelnikom zanurzyć się w proces twórczy jednego z największych pisarzy XX wieku. „Kształtowanie Śródziemia” oferuje unikalny wgląd w proces tworzenia legend i mitologii, które stały się fundamentem dla „Władcy Pierścieni” i „Silmarillionu”. Obecność map i diagramów, które ilustrują zmiany w geograficznej strukturze Śródziemia, dodaje książce szczególnego uroku. Dzięki nim możemy lepiej zrozumieć, jak Tolkien rozwijał swoje pomysły i jak różne wydarzenia wpływały na kształtowanie się jego świata.

Styl pisania Christophera Tolkiena jest klarowny, a jednocześnie pełen szacunku dla oryginalnych tekstów. Dzięki jego pracy, „Kształtowanie Śródziemia” nie jest tylko zbiorem notatek, ale spójną opowieścią, która wciąga czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Choć oczywiście nie jest to lektura porywająca, bliżej jej do dzieła naukowego. Już dzisiaj wiem na pewno, że z przyjemnością sięgnę po kolejny tom tej rewelacyjnie opracowanej serii. 

Podsumowanie

„Kształtowanie Śródziemia”, jak i cała seria „Historia Śródziemia”, to prawdziwe kompendium wiedzy dla każdego fana twórczości Tolkiena. Christopher Tolkien, zbierając i porządkując notatki swojego ojca, stworzył dzieło, które pozwala nam lepiej zrozumieć proces twórczy jednego z największych pisarzy fantasy. J.R.R. Tolkien nie tyle napisał książki, co wykreował realistyczny, niezwykle szczegółowy i dopracowany świat, jego mieszkańców, religię, a nawet języki. Uważam, że to po prostu coś niesamowitego! 

Dział: Książki
poniedziałek, 22 lipiec 2024 23:15

Klątwa Czarnoboga

 

Znacie serię „Baśniobór”? A może lubicie książki z serii „Kroniki Archeo”? Jeżeli tak, możecie sobie wyobrazić czym jest „Klątwa Czarnoboga”, debiutancka powieść fantasy Adama Wyrzykowskiego, która czerpie pełnymi garściami z bogatej i fascynującej mitologii słowiańskiej. Autor zabiera nas w niezwykłą podróż przez świat pełen tajemniczych istot, pradawnych bóstw i magicznych miejsc, w którym rzeczywistość miesza się z legendami, a magia jest na wyciągnięcie ręki.

Zarys fabuły

Historia zaczyna się w momencie, gdy robotnicy podczas budowy mostu na rzece odkrywają drewniany posąg przedstawiający prastare bóstwo. Wkrótce w spokojnym miasteczku zaczynają dziać się dziwne, niewytłumaczalne rzeczy, które burzą dotychczasowy spokój mieszkańców. Trzynastoletni Makary i jego przyjaciele zostają wciągnięci w wir wydarzeń związanych z tajemniczym totemem, który wprowadza chaos i przerażenie. Gdy znika dziewczynka o imieniu Berenika, młodzi bohaterowie muszą odkryć, co się stało, jednocześnie stawiając czoła złowrogim siłom Czarnoboga.

Moja opinia i przemyślenia

Moim zdaniem jednym z najciekawszych elementów powieści jest umiejętne wykorzystanie motywów mitologii słowiańskiej. Adam Wyrzykowski z dużą starannością przedstawia różnorodne istoty nadprzyrodzone. W książce pojawiają się demony, duchy, skrzaty czy nimfy, które odgrywają kluczowe role w fabule. Na końcu książki znajduje się krótki bestiariusz, który pomaga czytelnikowi lepiej zrozumieć te postacie i ich miejsce w mitologicznym świecie.

Makary to sympatyczny i odważny chłopiec, który mimo trudnej sytuacji rodzinnej stara się odnaleźć w nowym środowisku. Relacja z samotnie wychowującym go ojcem jest przedstawiona w przekonujący sposób, a przyjaciele Makarego, każdy z własnymi problemami, wnoszą do fabuły dodatkowe wątki, poruszające ważne tematy, takie jak przemoc szkolna, brak akceptacji wśród rówieśników i trudności w relacjach rodzinnych. Realistyczne przedstawienie tych problemów sprawia, że łatwo można się utożsamić z bohaterami i ich zmaganiami. Dzięki nim powieść staje się nie tylko ciekawą przygodą, a ma w sobie nieco więcej głębi. 

Autor pisze w lekki i przystępny sposób, dzięki czemu książkę czyta się z przyjemnością. Dynamiczna akcja nie pozwala nawet na chwilę nudy, a złożona fabuła wciąga od pierwszych stron. Język, jakim posługuje się Autor, jest pełen humoru i ironii, co nadaje dialogom naturalności i autentyczności.

Uważam, że „Klątwa Czarnoboga” to interesujący i dobrze napisany debiut fantasy, który zasługuje na uwagę szerokiego grona odbiorców. Autor skłania do refleksji nad ważnymi kwestiami społecznymi, a nawet ekologicznymi. Historia łączy w sobie elementy przygody, magii i mitologii, tworząc niezwykle wciągającą opowieść o przyjaźni, odwadze i walce ze złem.

Podsumowanie

Moim zdaniem „Klątwa Czarnoboga” to powieść, która ma potencjał, aby stać się początkiem nowej, interesującej serii fantasy. Autor umiejętnie balansuje między różnymi gatunkami, tworząc historię, która wciąga, bawi i skłania do myślenia. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom cyklu „Bliskie spotkania czarciego stopnia” i serdecznie polecam serię wszystkim miłośnikom literatury z nutami mitologii słowiańskiej. To książka skierowana do młodszych czytelników, ale myślę, że nadaje się dla każdego. 

Dział: Książki
poniedziałek, 22 lipiec 2024 23:12

X mieczy. Tom 1

 

„X-Men: X mieczy" to pierwszy tom monumentalnego komiksowego wydarzenia, które zamyka cykl „Świt X” i otwiera nowy rozdział nosząc tytuł „Rządy X”. O czym jest komiks? To epicka opowieść, która wprowadza czytelników w początkowe losy państwa mutantów na wyspie Krakoa, jednocześnie zanurzając ich w skomplikowanym świecie magii, mrocznych sił i politycznych intryg.

Dawno, dawno temu, Krakoa i Arakko były jednym lądem, aż do momentu, gdy wybuchła wojna i mroczna siła rozdzieliła je na tysiące lat. Teraz, po latach rozłąki, Arakko, które uległo armii demonów, zagraża ponownie Krakoi. X-Men oraz inni mutanci, którzy dopiero co zbudowali swoje biotechnologiczne utopie, muszą stawić czoła nadciągającemu zagrożeniu. Aby ocalić swoje nowe państwo, muszą wziąć udział w turnieju zorganizowanym przez kapryśną władczynię jednego z królestw Innego Świata – miejsca, które łączy wszystkie rzeczywistości.

Scenariusz tego monumentalnego tomu został stworzony przez wielu uznanych twórców komiksowych, takich jak Jonathan Hickman, Tini Howard, Benjamin Percy, Zeb Wells i Gerry Duggan. Rysunki wykonali tacy artyści jak Leinil Francis Yu, Pepe Larraz, Viktor Bogdanović, Rod Reis, Phil Noto oraz inni. Ta różnorodność twórców i rysowników nadaje komiksowi niezwykłego charakteru i różnorodności artystycznej. Z pewnością było to nie lada wyzwanie dla artystów, a jednocześnie żaden z nich nie mógł postawić na własny, oryginalny koncept.

Z pewnością atutem komiksu „X mieczy” jest jego epickość i skala. Dzieło wciąga czytelników w skomplikowany świat mutantów, w którym magia i technologia współistnieją, tworząc fascynujący krajobraz narracyjny. Twórcy zgrabnie splatają ze sobą różnorodne wątki, postacie i tła, tworząc złożoną, ale spójną historię, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. X-Men od zawsze byli znani z bogato rozwiniętych charakterów, a „X mieczy” nie jest wyjątkiem. Postacie takie jak Wolverine, Storm, Cable, czy Cyclops, są pokazane w nowych, często zaskakujących rolach, które dodają im świeżości. Relacje między mutantami są pełne napięcia i emocji, co sprawia, że czytelnik z łatwością angażuje się w ich losy.

Rysunki w „X mieczy” są po prostu oszałamiające. Każdy z artystów wnosi coś unikalnego do stołu, tworząc różnorodne, ale harmonijne obrazy, które doskonale oddają atmosferę i ton opowieści. Sceny walk są dynamiczne i pełne energii, a momenty ciszy i refleksji są równie dobrze uchwycone, dodając głębi i kontekstu.

Jednym z najciekawszych aspektów „X mieczy” jest wprowadzenie elementów mitologii i magii. Turniej zorganizowany przez władczynię Innego Świata, jego uczestnicy i zasady, to nie tylko okazja do pokazania efektownych scen walki, ale także do zgłębienia bogatej mitologii tego uniwersum. Magiczne artefakty, prastare bóstwa i demony tworzą tło, które jest równie istotne, co same postacie i ich działania.

Niestety komiks nie jest pozbawiony wad. Fabuła jest tak rozbudowana, że aż przytłacza, a mnogość artystów spowodowała pewien nieodzowny chaos, który wdarł się nieubłaganie na strony historii. Ilość postaci i wątków, choć imponująca, może być trudna do śledzenia dla czytelników, którzy nie są dobrze zaznajomieni z wcześniejszymi wydarzeniami w uniwersum X-Men. Ponadto, niektóre momenty w komiksie wydają się przerysowane i mało realistyczne, nawet jak na standardy Marvela. Czy można było tego uniknąć? Niestety w tym przypadku nie sądzę. 

Pierwszy tom serii „X-Men: X mieczy” to monumentalne dzieło, które z pewnością przyciągnie uwagę zarówno wiernych fanów, jak i nowych czytelników. Komiks oferuje mieszankę epickiej akcji, bogatych charakterów i fascynującej mitologii, tworząc ekscytującą historię. Mimo pewnych wad i złożoności, jest to pozycja, która zasługuje na uwagę i pochwały. Jeśli szukasz komiksu, który dostarczy Ci nie tylko rozrywki, ale także skłoni do refleksji i da możliwość podziwiania prac różnych rysowników, „X mieczy” jest doskonałym wyborem. Chętnie przeczytam kolejny tom serii. 

Dział: Komiksy

Porównywany do "Władcy Pierścieni" monumentalny cykl fantasy, który pokochało ponad 40 milionów czytelników na całym świecie

Dział: Patronaty
wtorek, 16 lipiec 2024 13:50

Pięć Krain. Ze wszystkich sił. Tom 1

 

„Gra o Tron” w zwierzęcym wydaniu. Jak sądzicie, czy to może się udać? Niedawno, nakładem wydawnictwa Egmont, ukazał się pierwszy tom sagi fantasy porównywanej pod względem rozmachu i dramaturgii wydarzeń ze słynną „Grą o tron”! 

Zarys fabuły

Akcja rozgrywa się w świecie Pięciu Krain, który stoi na krawędzi chaosu. Główny wątek skupia się na umierającym królu Cyrusie, który wyznacza na swojego następcę bratanka Hirusa, znanego ze swojej okrutnej i bezwzględnej natury. Jego rządy zapowiadają wojnę i rozpad królestwa. Starsza z królewskich córek, Mileria, nie może dopuścić do przejęcia władzy przez Hirusa i postanawia za wszelką cenę powstrzymać objęcie przez niego tronu. Tymczasem młody chłopak, pragnący zdobyć szacunek ojca, wstępuje do gwardii królewskiej. Na krańcach królestwa działa tajemniczy najemnik, który nieświadomie wpływa na przyszłość Pięciu Krain. Losy tych bohaterów splatają się w sieć pełną intryg, zdrad i walki o władzę. Świat Pięciu Krain jest brutalny i bezwzględny, a przetrwanie w nim wymaga podejmowania trudnych decyzji z dalekosiężnymi konsekwencjami.

Moja opinia i przemyślenia

Moim zdaniem komiks miał jedną zasadniczą wadę. Naprawdę trudno było mi się przywiązać do któregokolwiek bohatera. Nie było w nim żadnej pozytywnej, zapadającej w pamięć postaci, a uważam, że są one równie ważne, co i sama fabuła, która przez swoją złożoność i mnogość intryg akurat jak najbardziej zasługuje na uwagę. Scenarzyści (troje twórców kryjących się pod pseudonimem Lewelyn) oraz rysownik Jérôme Lereculey stworzyli niezwykłe uniwersum, w którym nie brakuje przemocy i mocnych treści, skierowanych raczej do dojrzałych czytelników.

Pierwszy tom komiksu prezentuje świat i bohaterów w sposób skrótowy, wprowadzając wiele wątków i postaci, co może prowadzić do chwilowego zagubienia fabularnego. Jednak bogactwo serii i złożoność przedstawionych historii zapowiadają naprawdę ciekawy dalszy ciąg. „Pięć Krain. Ze wszystkich sił” to brawurowa opowieść pełna spisków, sojuszy, intryg i walki o władzę, która, jestem pewna, zainteresuje fanów epickich sag fantasy. Mroczne rysunki również robią swoje, nadając komiksowi niepowtarzalny klimat. 

Podsumowanie

„Pięć Krain. Ze wszystkich sił” jest pierwszym tomem epickiej sagi fantasy, która wciąga czytelników w świat intryg, zdrad i brutalnej walki o władzę. Dzięki bogatej i złożonej fabule oraz świetnym rysunkom, komiks uważam za doskonały początek obiecującej serii. Chętnie dam szansę kolejnym tomom. 

Dział: Komiksy
poniedziałek, 01 lipiec 2024 19:56

Zapowiedź: Witamy w Fae Café

Kate Kole złamała prawo magicznego ludu. Czterej groźni elficcy asasyni pojawiają się w świecie śmiertelników, aby ją ukarać. Przewodzi im budzący grozę książę Cressica Alabastian, pretendent do tronu Północnego Zakątka Wieczności.

Dział: Patronaty