Rezultaty wyszukiwania dla: Jez

czwartek, 19 luty 2009 10:27

Wywiad z Piotrem Wolakiem

1. Z wykształcenia jest pan chemikiem. Dlaczego zainteresował się Pan pisaniem powieści?

Na skutek wypadku utraciłem wzrok i przez to nie mogę pracować w swoim zawodzie. W związku z tym zająłem się tłumaczeniami z języka angielskiego. Ponieważ zlecenia wpływają nieregularnie, zazwyczaj po kilka na raz dość często dysponuję większą ilością wolnego czasu w trakcie tygodnia. Postanowiłem go pożytecznie wykorzystać.

Dział: Wywiady

Wydawnictwo Black Monk Games ma przyjemność poinformować o uruchomieniu przedsprzedaży jubileuszowej edycji Gwiezdnego Munchkina.

Munchkin obchodzi w tym roku piętnaste urodziny. To musi być kosmiczny jubileusz! Z tej okazji na rynek trafi Gwiezdny Munchkin w polskiej wersji językowej. Gra zostanie wydana w wersji deluxe, co oznacza większe pudełko oraz planszę i pionki do liczenia poziomów. Dodatkowo tę edycję uświetnią grafiki Lena Peralty - rysownika znanego chociażby z projektu Geek a Week.

Dział: Bez prądu
sobota, 13 luty 2016 16:24

Magonia

Myślę o ptaku, którego wciąż słyszę - o tym, który co noc śpiewa zgodnie z moimi emocjami, z moim bólem - którego Wedda nazywa duchem.*

Zastanawialiście się kiedyś czy istnieją światy inne niż nasz? W których to, co dla nas nierealne dla ich mieszkańców jest czymś rzeczywistym i normalnym? Skąd u nas czasem niewytłumaczalne i dziwne do pojęcia zjawiska?

Według lekarzy to cud, że prawie szesnastoletnia Aza nadal żyje. Nastolatka cierpi na chorobę o której nikt nic nie wie i nie ma na nią żadnego lekarstwa, a te istniejące nie za bardzo są w stanie jej pomóc. Życie Azy to głównie pobyty w szpitalu i bardzo ograniczona wolność, bo zbyt duży wysiłek, przeróżne zapachy, kurz i wiele innych rzeczy może jej zaszkodzić. Z każdym dniem jest coraz gorzej a kiedy zaczyna widzieć latający statek, słyszeć nawołujący ją głos i dziwne zachowanie ptaków nikt nie wierzy dziewczynie i zrzuca to na skutki choroby. Wszystko przestaje mieć znaczenie gdy Aza trafia do Magonii.

Magonia już swoim blurbem zapewnia, że nie będzie to historia jakich wiele na rynku wydawniczym, że czeka mnie coś absorbującego. I właśnie to oraz przepiękna okładka, a także fakt, że to debiut przekonał mnie by sięgnąć po ten tytuł. Czy Maria Headley podołała poprzeczce postawionej przez samą siebie i napisała coś dobrego, a może wręcz przeciwnie?

Maria Headley stworzyła coś nowego i zaskakującego. Naprawdę. Wymyślonemu przez autorkę równoległemu światowi daleko od realności, ale pomimo ludzi-ptaków, nietopeżagli, szwkwałowaleni, Powietrznych i całej masy innych rzeczy Magonia wydaje się niezwykle realna i rzeczywista. Dodatkowo poprzez pierwszoosobową narrację Azy oraz Jasona miałam możliwość wgłębienia się w ich emocje i przemyślenia, ale to co było najlepsze to fakt, że oboje zwracają się do czytelnika. Mnie osobiście to ujęło, dało poczucie jakbym była obok nich i - bo ja wiem? - uczestniczyła w monologu skierowanym do mnie, na własne oczy widziała te wszystkie cuda, słyszała śpiewaną magię, odczuwała ją. W pełni dopracowana, przemyślana i bogata w odniesienia do realnych źródeł, legend i mitów publikacja, która absorbuje biegiem wydarzeń, emocjami oraz pięknym językiem.

Bardzo podobały mi się sylwetki Azy oraz Jasona, ich ironiczne poczucie humoru, podejście do wielu spraw, samej choroby Azy, upodobania. Są wyraziści, indywidualni i niezwykle realni. Co najważniejsze nie można powiedzieć o nich idealni, bo mają wady, kompleksy, dziwne nawyki i głupie pomysły. To sprawia, że pomimo fantastycznej otoczki łatwo się z nimi zżyć. Ale najbarwniejsze są jednak magiczne istoty, które są niezwykłe i fascynujące.

Headley napisała powieść w którą trzeba się wczytać i mieć bogatą wyobraźnię, ale warto dać Magonii szansę, bo zachwyca. Od pierwszych stron ciekawi i trudno się oderwać od czytania, autorka umiejętnie buduje napięcie, stopniowo odkrywa kolejne informacje o tym co dotyczy Azy. Sprawiała, że zapartym tchem przewracałam kolejne strony i łakomie pochłaniałam kolejne zdania. Niesamowite stworzenia, śpiewana magia, równoległy świat, przyjaźń, miłość, przywiązanie, emocje. Wszystko to stanowi mieszankę, która wyszła autorce idealnie. Chciałabym zobaczyć ekranizację tego tytułu, a jeszcze szybciej pragnę dostać w swoje ręce kontynuację. Mam jeszcze tyle niewiadomych i pytań na które chciałabym poznać odpowiedzi.

Magonia z pewnością przypadnie do gustu wielbicielom fantasy. Oryginalna, nietuzinkowa, z wciągającą fabułą, fascynującym magicznym światem, świetną kreacją bohaterów. To niezwykle udany debiut, który należy poznać.

Nawet ludzie, którzy nigdy nie widzieli cudu, mogą uwierzyć w cuda, Azo Ray.*

*Maria Dahvana Headley, Magonia

Dział: Książki
piątek, 29 styczeń 2016 11:43

Nasza Księgarnia wchodzi do gry!

NASZA KSIĘGARNIA to jedno z najstarszych wydawnictw w Polsce. Powstało w 1921 roku i łączy w sobie tradycję i nowoczesność. Utrzymujemy szerokie kontakty z wydawnictwami zagranicznymi w całej Europie, a także w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Posiadamy wyłączne prawa do publikacji w języku polskim takich bestsellerów światowych, jak książki Astrid Lindgren, 9-tomowy cykl o Muminkach Tove Jansson, „Kubuś Puchatek" i „Chatka Puchatka" A.A. Milne´a z oryginalnymi ilustracjami Ernesta Sheparda, cykl o Mikołajku znakomitej spółki autorsko-ilustratorskiej Sempé i Goscinnego. Przybliżamy polskim czytelnikom najciekawsze pozycje literackie dla dzieci, młodzieży i dorosłych.

Dział: Bez prądu
piątek, 29 styczeń 2016 11:36

"Klinga ognia" już w sprzedaży!

"Charlemagne'u Athelstanie Redroughcie Silnoręki Lindelshield, twój los zabierze cię na południe, poprzez płonące piaski, do ludu jednego boga. [...] czekają, aby przebudził ich Cień Burzy. Tam wypełnisz swe przeznaczenie i powrócisz na północ z Klingą Ognia..."

Dział: Książki
piątek, 29 styczeń 2016 10:43

Wywiad z Magdaleną Kubasiewicz

Skąd Kraków, dlaczego Polska w wersji magicznej?
Nie chciałam osadzać akcji w jakimś fikcyjnym mieście albo gdzieś za granicą. Wolałam sięgnąć po miejsce, które znam oraz lubię i dostosować je do swoich potrzeb – bo Kraków Sary nie jest do końca tym „naszym" Krakowem.

Dział: Wywiady
środa, 27 styczeń 2016 10:22

"Anna's Quest" od IQ Publishing

Plan wydawniczy IQ Publishing wzbogacił się o nową, niezwykle atrakcyjną grę p.t. "Anna's Quest". Jest to przepiękna i wciągająca gra przygodowa z klasycznym interfejsem point'n'click. Gra przenosi nas w świat, w którym inspiracje baśniami Hansa Christiana Andersena i braci Grimm przenikają się z elementami science fiction.

Dział: Z prądem


Rok 2015 minął pod znakiem najbardziej wyczekiwanej premiery ostatnich lat – „Metra 2035" Dmitrija Glukhovsky'ego. Z tej okazji w ręce czytelników trafiły także nowe poprawione i ilustrowane wydania „Metra 2033" oraz „Metra 2034". Uniwersum wzbogaciło się o „Ciemne tunele" Siergieja Antonowa, do których dołączone zostały „Szepty zgładzonych" – gratisowy zbiór 13 opowiadań wyróżnionych w drugim konkursie na opowiadanie osadzone w świecie „Metra 2033". Robert J. Szmidt publikacją ciepło przyjętej „Otchłani" poszerzył geografię Uniwersum o Wrocław. Z pewnością wielu fanów oczekiwało też na spektakularną mroczną wizję przyszłości zawartą w „Futu.re" – powieści Glukhovsky'ego spoza Uniwersum „Metra 2033".

Dział: Książki
sobota, 23 styczeń 2016 09:46

Pierwszaki z kosmosu

Szkoła wcale nie musi być nudna i zwyczajna. Zwłaszcza nie wtedy, gdy twoimi najlepszymi przyjaciółmi zostają małoletni kosmici. Przecież nikt im nie odmówi prawa do edukacji!

Pola skończyła już sześć lat i idzie do pierwszej klasy. Jej szkoła jednak wcale nie będzie zwyczajna. Razem ze wszystkimi dziećmi chcą się uczyć również Titi i Toto - kosmiczne bliźniaki, które pierwszego dnia „przyjechały" wraz z mamą niezwykłym samochodem. Dzieci wspólnie będą przeżywały przeróżne przygody, a także uczuły się dobrego wychowania.

„Pierwszaki z kosmosu" to sympatyczna, ślicznie ilustrowana książeczka, która przez wzgląd na dużą czcionkę i proste w konstrukcji zdania idealnie nadaje się do samodzielnego czytania. Autorką grafiki jest Aneta Krella-Moch, która zwizualizowała wszystkich bohaterów oraz wiele opisanych w książeczce scen. Wyszło jej to znakomicie. Obrazki są jednocześnie pełne dziecięcego uroku jak i niezwykle szczegółowe i starannie dopracowane. Również samo wydanie książeczki nie pozostawia wiele do życzenia. Gruby papier, twarda oprawa, kwadratowa forma. Tom jest poręczny i wygodny do czytania, a jednocześnie wizualnie bardzo ładny.

Mali bohaterowie są pełni empatii i zawsze skorzy do pomocy zarówno innym jak i sobie nawzajem. Kosmici rozumieją koci język, ale nie mają pojęcia o podstawach dobrego wychowania, są jednak wypełnieni dobrymi chęciami i bardzo szybko się uczą, zwłaszcza gdy pomoże im Pola. Myślę, że zawarte w książeczce historyjki będą świetną motywacją dla dzieci, które obawiają się pierwszej klasy. Pokazują się, że nie ma czego się bać, a szkoła może być całkiem fajna. Pierwszoklasiści natomiast odnajdą w książeczce samych siebie. Niestety dla dzieci w innym wieku pod względem fabularnym opowiadania raczej się nie nadają.

Podsumowując - „Pierwszaki z kosmosu" to dobrze wydana, ślicznie ilustrowana książeczka z opowiadaniami, których narratorką jest mała dziewczynka. Opowiada ona przygody swoje i swoich przyjaciół kosmitów. Tytuł ten będzie idealny dla dzieci, które właśnie uczą się czytać, albo tych, które dopiero co mają wybrać się do szkoły. Duża czcionka ułatwia samodzielne czytanie, a kolorowe ilustracje pomagają wyobrazić sobie poszczególne sceny. W wydanie tego tytułu ktoś musiał włożyć wiele serca i pracy. To jedna z tych książeczek które warto podsunąć swoim pociechom.

Dział: Książki
piątek, 22 styczeń 2016 16:42

Gregor i klątwa stałocieplnych

„Gregor i klątwa Stałocieplnych" to już trzeci tom cyklu spod pióra autorki „Igrzysk Śmierci" Suzanne Collins. I tym razem bohaterów czekają ciekawe, niezwykle niebezpieczne przygody, a od powodzenia ich misji zależało będzie niejedno (nie tylko ludzkie) życie.

W Podziemiu szaleje zaraza, która zabije wszystkie stałocieplne stworzenia, jeżeli ktoś jej nie powstrzyma. Według przepowiedni ponownie zrobić to może tylko Gregor. Jednak, gdy jego mama dowiaduje się, że chłopiec wraz z siostrą muszą wrócić do pełnej niebezpieczeństw krainy wpada w panikę. Ostatecznie, idąc na kompromis, wyrusza wraz z nimi. Tam zostaje zarażona i Gregor, do tej pory skłonny do pomocy, teraz zrobi wszystko by odnaleźć lek, który jednak niekoniecznie musi być tam, gdzie go szukają.

Za co uwielbiam serię o Gregorze? Myślę, że przede wszystkim za to, że Suzanne Collins nie traktuje dzieci jak pisklęta, które trzeba chronić przed wypadnięciem z gniazda. Zupełnie tak jak J.K. Rowling zwraca się do nich jak do małych dorosłych, rozsądnych, myślących istotek, które są w stanie zrozumieć otaczający je świat i poznać nie tylko od tej najlepszej strony. Dzieci wychowywane pod kloszem są pozbawione świadomości, że gdzieś tam może czekać na nie jakieś niebezpieczeństwo, a nie zawsze w pobliżu będzie mama, która może im pomóc. Muszą same nauczyć się bronić przed przykrymi lub nawet niebezpiecznymi sytuacjami. Powinny też zrozumieć, że nie wszyscy ich rówieśnicy posiadają ciepłe, rodzinne domy, w których czują się bezpiecznie. Niestety życie w ten sposób nie działa.

Suzanne Collins zadbała o to, żeby nie było nudno. W powieści pojawiają się zupełnie nowi bohaterowie, na przykład ogromna jaszczurka Falbanka. Odsłaniają się również pilnie strzeżone tajemnice z przeszłości. Książka posiada nie tylko wartką akcję, ale też wciągającą, logiczną i rozbudowaną fabułę. Napisana została w świetny sposób i w żadnym razie nie przypomina słodkiej historyki dla najmłodszych, w której nic się nie dzieje. Niebezpieczeństwo nieuchronnie towarzyszące bohaterom jest niezmienne. Tu wszystko może się zdarzyć, włącznie ze śmiercią rodziny oraz najbliższych przyjaciół Gregora.

„Gregora i klątwę Stałocieplnych" serdecznie wszystkim polecam tak jak zreszta i całą serię o podziemnych przygodach Gregora. Są to doskonale napisane, wciągające książki, które spodobają się nie tylko najmłodszym. Stworzony przez Suzanne Collins świat jest przepiękny, przerażający i niesamowity.

Dział: Książki