marzec 23, 2025

Rezultaty wyszukiwania dla: Gene Ha

 

Ciekawią was historie zbrodni? Mnie bardzo. Jest w nich coś fascynującego. Dlatego chętnie sięgam po takie tytuły, jak „Smak trucizny” spod pióra Neila Bradbury’ego. Książka w błyskotliwy sposób łącząca naukę z kryminalistyką, przekazując treści, które fascynują czytelnika. Wybór trucizny jako narzędzia zbrodni jest powszechnie znany czytelnikom powieści kryminalnych. Jednak tym razem autor przybliża nam mniej oczywiste wybory i opowiada, jak te substancje wpływają na organizm człowieka i jakie historie kryminalne wiążą się z ich użyciem. Czytelnicy mogą spodziewać się ciekawej podróży przez medycynę, historię oraz zbrodnie, które na zawsze zmieniły nasze postrzeganie trucizn.

O czym jest książka?

„Smak trucizny” to książka, która wnika w świat trucizn, zarówno tych powszechnie znanych, jak strychnina czy cyjanek, jak i tych mniej oczywistych, jak insulina. Autor opisuje mechanizmy wpływu tych substancji na ludzki organizm, obok przedstawiając historie morderstw, w których trucizny te odegrały kluczową rolę. Neil Bradbury analizuje przestępstwa osławionych zabójców oraz te mniej znane, a czasem zapomniane zbrodnie, których rozwiązanie nadal pozostaje zagadką. Czytelnik zostaje wprowadzony w szczegóły dotyczące jedenastu trucizn, które odgrywają kluczową rolę w książce. Przykłady te sięgają od tajemniczej historii genezy powstania ginu z tonikiem po przesiąkniętą arszenikiem tapetę z sypialni Napoleona. Autor umiejętnie łączy elementy historii medycyny z opisami rzeczywistych przestępstw, co sprawia, że książka jest nie merytoryczna i niezwykle wciągająca.

Moja opinia i przemyślenia

Przeczytałam już wiele książek związanych z kryminalistyką, więc początkowo miałam wątpliwości, czy „Smak trucizny” wniesie coś nowego do mojego doświadczenia czytelniczego. Jednakże już po kilku stronach zrozumiałam, że książka wyróżnia się na tle innych publikacji o podobnej tematyce. Neil Bradbury potrafi w przystępny sposób przedstawić skomplikowane zagadnienia biologiczne i chemiczne, dzięki czemu nawet laik zrozumie, jak działają opisywane trucizny. Co więcej, autor nie poprzestaje jedynie na suchych faktach naukowych. Każda z opisywanych substancji jest związana z konkretną historią kryminalną, co nadaje książce dynamiczny charakter i sprawia, że czyta się ją jak najlepszy thriller. Przykłady takie jak sprawa Aleksandra Litwinienki, który został otruty izotopem polonu 210, czy historie pielęgniarek mordujących swoich pacjentów, są opisane z dbałością o szczegóły, ale bez nadmiernego dramatyzmu.

Neil Bradbury ma lekkie pióro i potrafi z wyczuciem wprowadzić elementy humoru tam, gdzie jest to odpowiednie, tak, że nikt nie powinien poczuć się urażony, co sprawia, że ciężka tematyka nie przytłacza czytelnika. Jednocześnie potrafi on zachować powagę tam, gdzie jest to konieczne, co świadczy o jego wielkim wyczuciu i umiejętności balansowania pomiędzy różnymi tonacjami narracji. W środku książki znajdziemy czarnobiałe zdjęcia ofiar, morderców, miejsc zbrodni i dowodów rzeczowych. Myślę, że jest to miłe urozmaicenie lektury.

Podsumowanie

„Smak trucizny” to książka, która w sposób błyskotliwy i fascynujący łączy naukę z kryminalistyką. Neil Bradbury na zawsze zmienia nasze postrzeganie niektórych znanych nam substancji. Książka niezwykle wciąga dzięki umiejętnemu połączeniu faktów naukowych z intrygującymi historiami kryminalnymi. Autor potrafi w przystępny sposób przedstawić skomplikowane zagadnienia, a dodanie elementów humorystycznych oraz dbałość o szczegóły historyczne i medyczne sprawiają, że „Smak trucizny” to lektura, którą trudno odłożyć. Gorąco polecam tę książkę wszystkim, którzy interesują się tematyką true crime – nie będziecie zawiedzeni.

Dział: Książki
czwartek, 04 kwiecień 2024 14:41

Wonder Woman. Historia: Amazonki

 

„Wonder Woman. Historia: Amazonki” to graficzna opowieść, która rzuca nowe światło na jedną z najbardziej ikonicznych postaci świata komiksów i jej tajemnicze pochodzenie. Za sprawą Kelly Sue DeConnick i zespołu utalentowanych artystów – Phila Jimeneza, Gene'a Ha i Nicolę Scott – czytelnicy mają okazję zanurzyć się w bogato ilustrowanej historii, która opowiada o początkach Amazonek i ich twórców, bogiń z panteonu olimpijskiego.

Opowieść rozpoczyna się od aktów buntu przeciwko bogom, które prowadzą do stworzenia Amazonek, niezwykłego społeczeństwa kobiet obdarzonych nadprzyrodzonymi mocami. Ich historia rozwija się na tle spotkania z Hippolitą, co uruchamia łańcuch wydarzeń, których konsekwencje odczuwalne są zarówno na niebie, jak i na ziemi. To opowieść o mocy, buncie i poszukiwaniu wolności, która ukazuje Amazonki w zupełnie nowym świetle.

Twórcy komiksu, z Kelly Sue DeConnick na czele, podejmują się trudnego zadania połączenia wielowątkowej mitologii Wonder Woman z oryginalną narracją, która bada zarówno indywidualne losy postaci, jak i ich wpływ na całe społeczeństwo. Scenariusz DeConnick jest ambitny i pełen głębi. Ukazuje złożoność relacji między bohaterkami a bogami, a także wewnętrzne konflikty Amazonek. Choć muszę przyznać, że wygląda na skierowany typowo do kobiet, które żyją w duchu feminizmu. Mężczyźni mogą być nieprzychylnym im scenariuszem nieco zawiedzeni.

Artystyczna strona komiksu jest równie imponująca. Różnorodność stylów ilustracji oferowanych przez Jimeneza, Ha i Scott dodaje głębi wizualnej narracji, choć może prowadzić też do pewnego braku spójności w prezentacji postaci i świata przedstawionego. Każdy z artystów wnosi jednak do projektu swoją unikalną wizję i talent, co sprawia, że „Wonder Woman. Historia: Amazonki” jest prawdziwym dziełem sztuki komiksowej. Niektóre różnice w interpretacji postaci mogą być odbierane jako zakłócające całą wizję, jednak ogólnie rzecz biorąc, różnorodność stylów artystycznych wnosi do tej historii świeżość i dynamikę. W szczególności prace Jimeneza zaskakują swoją szczegółowością i barwami, Ha wprowadza do opowieści bardziej stonowaną i intymną atmosferę, a Scott zamyka sagę wizualnie zapierającym dech w piersiach finałem.

„Wonder Woman. Historia: Amazonki” to odważne, artystyczne przedsięwzięcie, które zasługuje na uwagę nie tylko fanów Wonder Woman. Otwiera nowe drzwi do zrozumienia mitologii Wonder Woman, proponując odświeżające i angażujące spojrzenie na znane motywy. Mimo pewnych wyzwań związanych ze spójnością artystyczną, całość stanowi imponujące świadectwo kreatywności i umiejętności twórczych, pokazując, że historia Amazonki wciąż ma wiele do zaoferowania.

 

Dział: Komiksy
środa, 13 marzec 2024 11:49

Historia science fiction

 

Literatura fantastyczno-naukowa jest pełna klasyków, ale i nowatorskich, współczesnych Space Oper czy nawet dystopii. Niesie ze sobą wiele trudnych pojęć, oraz takich zupełnie prostych, które jednak potrafią mieć zadziwiającą genealogię. „Science fiction. Historia w komiksie” to bogate kompendium wiedzy o historii nurtu Science Fiction, ukazujących się w tym gatunku tytułach i dotyczących go ciekawostkach.

Co znajdziemy w albumie?

„Science fiction. Historia w komiksie” to ambitne przedsięwzięcie mające na celu przedstawienie rozwoju jednego z najbardziej fascynujących gatunków literackich – science fiction – od jego początków aż po współczesność. Za scenariusz odpowiedzialny jest Xavier Dollo, historyk z zamiłowaniem do SF, a za rysunki – Djibril Morissette-Phan, którego talent jest już znany czytelnikom z prac nad „All-New Wolverine”, „X-Men: Gold”, czy „Star-Lord”. To właśnie ich współpraca daje czytelnikom szansę na zrozumienie, jak rozwinął się gatunek, który dziś jest wszechobecny nie tylko w literaturze, ale i w filmach, grach czy nawet naszym codziennym życiu.

Komiks próbuje odpowiedzieć na pytania o początki terminu „science fiction”, genezę słowa „robot”, a także przedstawia sylwetki wielkich autorów gatunku oraz ich kluczowe dzieła. Tym, co wyróżnia komiks spośród innych publikacji na temat SF, jest jego przystępna i atrakcyjna forma graficzna, która może przemówić do szerokiego grona odbiorców, zarówno do zapalonych miłośników SF, jak i osób dopiero rozpoczynających swoją przygodę z gatunkiem.

Moja opinia i przemyślenia

Komiks ma twardą oprawę i eleganckie wydanie. Został wydrukowany na dobrej jakości papierze. Ogółem bardzo mi się podoba, ale odrobinę zabolało mnie lakoniczne podejście do tematu, które od czasu do czasu pojawia się na łamach publikacji. Mimo to, „Science fiction. Historia w komiksie” stanowi solidne kompendium wiedzy i oferuje chronologiczne ułożenie rozwoju science fiction od jego pulpowych początków do dzisiejszej, złożonej formy. Jedną z największych zalet wydania jest jego zdolność do przedstawienia historii SF w sposób zrozumiały i angażujący. Rysunki Morissette-Phana są zachwycające, a lista ważnych dla SF tytułów i autorów jest naprawdę imponująca. W komiksie znajdziemy również omówienie rozwoju SF w Polsce, co jest miłym dodatkiem dla polskich czytelników. Myślę, że szczególnie dla laików komiks będzie stanowił wartościowe źródło informacji o tym fascynującym gatunku.

Podsumowanie

„Science fiction. Historia w komiksie” z pewnością jest ambitnym projektem, który z sukcesem przedstawia ewolucję gatunku science fiction w przystępnej i estetycznie atrakcyjnej formie. Mimo pewnych ograniczeń w głębi analizy, jest to pozycja godna polecenia zarówno dla nowicjuszy, jak i starych wyjadaczy SF, poszukujących przewodnika po kluczowych momentach i dziełach, które ukształtowały ten gatunek (lub po prostu elegancko ułożonego przypomnienia o ich istnieniu). Warto też dodać, że obszerny tekst poświęcony rozwojowi SF w Polsce jest autorstwa Tomasza Kołodziejczaka, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Album serdecznie polecam — zdecydowanie warto po niego sięgnąć!

 

Dział: Komiksy
piątek, 01 marzec 2024 11:45

Świt X. Wolverine

 

Trudno nie lubić X-menów. Moim zdaniem to najlepsze postacie ze świata Marvela, doskonale przemyślane i mimo fantastycznych założeń stworzone tak, by móc bez trudu nawiązywać do naszej zwykłej rzeczywistości. Natomiast jedną z najbardziej znanych ikon jest tutaj oczywiście Wolverine. „Świt X. Wolverine” to tytuł, który na tle innych komiksów wyróżnia się dzięki swojemu głównemu bohaterowi, ale również za sprawą intrygującej fabuły oraz wyjątkowego wykonania artystycznego.

O czym jest komiks?

Album „Świt X. Wolverine” wpisuje się w szerszy kontekst serii „Świt X”, kontynuując wątki zapoczątkowane przez Jonathana Hickmana w „Ród X/Potęgi X”. W centrum opowieści znajduje się Logan, czyli Wolverine, postać znana z komiksów Marvela jako mutant posiadający zdolność szybkiej regeneracji i adamantium zespolone z jego szkieletem. Historia ukazuje nowy rozdział w życiu Logana, który na wyspie Krakoa, azylu dla mutantów, ma szansę na szczęście. Niestety, spokój bohatera zostaje zakłócony przez nieznanego wroga, który przerabia kwiaty z Krakoi na narkotyki, niszcząc tym samym reputację mutantów. Wolverine staje przed zadaniem powstrzymania przeciwnika i odkrycia, dlaczego ktoś w Paryżu pragnie jego krwi.

Moja opinia i przemyślenia

„Świt X. Wolverine” to dzieło, które w pierwszej kolejności przyciąga uwagą dzięki doskonałej pracy artystycznej. Rysunki autorstwa Viktora Bogdanovicia i Adama Kuberta są wizualnie zachwycające, jak i również doskonale oddają dynamikę i emocje towarzyszące fabule. Kolorystyka dodaje głębi i klimatu, czyniąc każdą stronę swoistym dziełem sztuki.

Fabularnie, komiks oferuje solidną historię z Wolverine'em w roli głównej, który nie tylko musi zmierzyć się z zewnętrznym zagrożeniem, ale również zmaga się z własną przeszłością i dylematami. Benjamin Percy, scenarzysta albumu, dostarcza historię pełną akcji, która mimo pewnej schematyczności, trzyma w napięciu i potrafi zaciekawić czytelnika. Choć przyznam, że komiks jest raczej dla młodszych czytelników, których nie będzie irytowała pewna przewidywalność fabuły.

Sądzę, że warto również docenić, jak „Świt X. Wolverine” wpisuje się w szerszy kontekst uniwersum X-Men, oferując czytelnikom zarówno samodzielną historię, jak i element większej mozaiki. Jest to inteligentne posunięcie, które pozwala na głębsze zrozumienie motywacji postaci i złożoności świata mutantów.

Podsumowanie

„Świt X. Wolverine” to komiks, który mimo swojej nieuniknionej przewidywalności, stanowi wartościową lekturę dla fanów gatunku. Przemyślana fabuła, wyraziste postacie oraz przede wszystkim wybitne wykonanie artystyczne sprawiają, że album jest warty uwagi. Choć nie przynosi rewolucji to z pewnością jest pozycją, która dostarcza solidnej dawki rozrywki, szczególnie młodszym czytelnikom. Dla wielbicieli Wolverine'a, jak i całego uniwersum X-Men, „Świt X. Wolverine” będzie satysfakcjonującym dodatkiem do kolekcji, oferującym kolejny wgląd w życie jednego z najbardziej ikonicznych bohaterów Marvela.

Dział: Komiksy
czwartek, 24 luty 2022 14:16

Czworo przeciw ciemności

 
„Czworo przeciw ciemności” to tytuł, który z pewnością przyciągnie uwagę miłośników gier fabularnych RPG, a zwłaszcza tych, którzy cenią sobie możliwość indywidualnej rozgrywki. Książka łączy w sobie elementy klasycznej gry planszowej z interaktywnym opowiadaniem, oferując graczom unikalne doświadczenie pełne przygód i ważnych wyborów.
 
Książka jest przewodnikiem po fantastycznym świecie, w którym gracz prowadzi drużynę czterech bohaterów przez mroczne i nieprzewidywalne podziemia. Co istotne, każda rozgrywka jest niepowtarzalna dzięki mechanizmom generowania losowych korytarzy, przeciwników i skarbów. To sprawia, że tytuł „Czworo przeciw ciemności” umożliwia tworzenie niekończących się historii pełnych niebezpieczeństw, bohaterstwa, i oczywiście tytułowej ciemności.
 
Jednakże, pomimo swoich niewątpliwych zalet, książka wymaga od gracza pewnego przygotowania i zrozumienia zasad, co na początku może być wyzwaniem, zwłaszcza dla osób mniej obeznanych z mechanikami RPG. Obszerny podręcznik, chociaż szczegółowy, początkowo może wydawać się przytłaczający, a konieczność częstego odwoływania się do niego w trakcie gry może nieco zaburzać płynność rozgrywki. Mimo to, po pewnym czasie, kiedy gracz już w pełni zrozumie zasady, „Czworo przeciw ciemności” oferuje satysfakcjonującą i angażującą przygodę.
 
Gra książkowa jest również wyjątkowa dzięki możliwości grania w pojedynkę, co w dzisiejszych czasach pełnych wieloosobowych gier online może wydawać się pewną nowością. Niemniej jednak, istnieje także opcja kooperacyjna i narracyjna, co dodaje grze uniwersalności i pozwala na zaangażowanie większej ilości graczy, w tym również młodszych dzieci. Co więcej, „Czworo przeciw ciemności” zachęca do kreatywności. Fabuła, która rozwija się wyłącznie dzięki wyobraźni gracza, może być zarówno atutem, jak i wyzwaniem. Dla osób, które lubią tworzyć własne opowieści i światy, ta gra książkowa będzie prawdziwym skarbem. Jednak brak gotowej, spójnej historii może niektórych rozczarować, zwłaszcza tych, którzy szukają bardziej zdefiniowanej narracji.
 
Podsumowując, „Czworo przeciw ciemności” to fascynująca propozycja dla fanów RPG, oferująca głębokie możliwości eksploracyjne i kreatywne. Chociaż początkowe zaznajomienie z zasadami może wymagać cierpliwości, nagroda w postaci nieograniczonych przygód jest tego warta. Gra, łącząc elementy tradycyjnych gier fabularnych z możliwościami indywidualnej rozgrywki, stanowi ciekawy eksperyment, który może zainteresować zarówno weteranów RPG, jak i nowicjuszy w tej dziedzinie. Bez wątpienia, jest to pozycja godna polecenia wszystkim, którzy pragną wyruszyć na niezwykłą podróż do świata wyobraźni, pełnego niebezpieczeństw, tajemnic i nieskończonych możliwości.
Dział: Książki
poniedziałek, 30 październik 2023 11:36

Krasnoludy Ooram z Bractwa Wykluczonych. Tom 4

Czwarty tom serii „Krasnoludy Ooram z Bractwa Wykluczonych” to kolejny dowód na to, że świat stworzony przez francuskich scenarzystów Jean-Luca Istina i Nicolasa Jarry'ego w ramach serii Świata Akwilonu jest niezwykle bogaty i rozbudowany. Tym razem scenariusz napisał sam Nicolas Jarry, a ilustracje stworzył Jean-Paul Bordier.
 
Historia opowiedziana w komiksie skupia się na postaci Oorama, który kiedyś był szanowanym generałem służącym u króla Gol-Garsem. Jednak jego egoizm i chciwość sprawiają, że popełnia błąd, próbując przejąć bogactwa Elfów dla siebie i swoich żołnierzy. Za to zostaje wykluczony z krasnoludzkiego bractwa i staje się jednym z Wykluczonych. Opowieść jest pełna emocji, zwrotów akcji i ważnych przesłań. Pokazuje, że każdy, niezależnie od popełnionych błędów, zasługuje na szansę na odkupienie. Ooram musi zaadaptować się do nowych warunków życia i przetrwać wśród ludzi, którymi kiedyś gardził. Jednak wciąż pozostaje w nim dusza wojownika, gotowa do walki.
 
Fabuła komiksu jest dobrze przemyślana i trzyma czytelnika w napięciu przez cały czas. Pojawiają się niespodziewane zwroty akcji, które zaskakują i wzruszają. Postać Oorama jest głęboko rozbudowana, a czytelnik śledzi jego transformację i dylematy moralne. „Krasnoludy Ooram z Bractwa Wykluczonych” to komiks, który porusza ważne kwestie, takie jak zemsta i odkupienie, a jednocześnie oferuje czytelnikowi wciągającą fabułę i piękne ilustracje. To kolejny udany tom w serii, która wciąż pozostaje fascynująca i warta uwagi.
 
Warto podkreślić, że twórcy serii w tytule „Krasnoludy Ooram z Bractwa Wykluczonych” po raz kolejny udowadniają swoje umiejętności zarówno w kreowaniu głębokich, trójwymiarowych postaci, jak i w tworzeniu fascynującego świata fantasy. Nicolas Jarry, autor scenariusza, po mistrzowsku prowadzi nas przez losy Oorama, który początkowo wydaje się typowym bohaterem pełnym ambicji i chciwości. Jednak jego upadek i wykluczenie z krasnoludzkiego bractwa stawiają go w zupełnie nowym świetle. Historia Oorama jest pełna napięcia i emocji. Czytelnik śledzi jego walkę o przetrwanie w nowych, niełatwych warunkach życia. To opowieść o próbie adaptacji, ale także o dążeniu do odkupienia swoich błędów i odnalezienia własnej tożsamości. Ooram to bohater, który przeszedł znaczną ewolucję, co sprawia, że staje się nam bliższy i bardziej zrozumiały.
 
Warto również podkreślić, że ilustracje autorstwa Jean-Paula Bordiera są niezwykle piękne i dopasowane do klimatu komiksu. Szczegółowość rysunków oraz sposób oddawania emocji postaci przyciągają uwagę i dodają głębi fabule. Świat Akwilonu, którego tłem jest ta historia, jest niezwykle różnorodny i pełen detali, co tylko wzbogaca całość.
 
Czwarty tom serii „Krasnoludy Ooram z Bractwa Wykluczonych” to kolejna udana pozycja, która zasługuje na uwagę fanów fantasy. Historia Oorama to emocjonująca opowieść o zemście i odkupieniu, a także refleksja nad naturą ludzką, błędami i możliwością ich naprawienia. To komiks, który potrafi poruszyć czytelnika i pozostawić po sobie trwałe wrażenie.
 
 
Dział: Komiksy

Dodatek do bestsellerowego cyklu żniwa śmierci

Ekscytujący i przerażający świat Kosodomu jest pełen opowieści, które czekają na odkrycie. Dlatego nie czekaj i sięgnij po „Pokłosie. Opowieści z Kosodomu”.

Dział: Książki
czwartek, 19 październik 2023 11:05

FANTASTYCZNY FESTIWAL WYOBRAŹNI STARFEST 2023

FANTASTYCZNY FESTIWAL WYOBRAŹNI STARFEST 2023 

LUBLIN, 20-22 października 2023 r. 

Organizatorzy: 

Fundacja Po Innej Stronie Mocy i Targi Lublin S.A.

Dział: Konwenty

Jest rok 1959 n.e. Scenarzysta René Goscinny i rysownik Albert Uderzo są pod ogromną presją. Muszą stworzyć oryginalną serię komiksów czerpiących z kultury francuskiej do pierwszego numeru magazynu „Pilote”, który ma się ukazać kilka tygodni później. W mieszkaniu Alberta Uderzo dwaj autorzy łamią sobie głowy podczas sesji „burzy mózgów”, teraz już historycznej:

Dział: Komiksy
niedziela, 24 wrzesień 2023 21:16

Zapowiedź: W cieniu błyskawic

Brian McClellan, autor Trylogii Magów Prochowych, przedstawia nową historię fantasy, w której magia ma bardzo ograniczony zasób — a on powoli zaczyna się wyczerpywać...

Dział: Książki