kwiecień 20, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: Rory O'Connor

czwartek, 20 listopad 2014 00:24

Story Cubes

Niewielkie pudełko, a w nim dziewięć kości. "Story Cubes" właściwie ciężko określić mianem gry, ponieważ nikt tutaj nie wygrywa. To zabawa w snucie opowieści - idealne narzędzie do rozwoju wyobraźni. Nadaje się zarówno dla młodszych jak i starszych, którzy niejednokrotnie muszą przełamać swój opór by wciągnąć się w układanie historii. To dobry pomysł by urozmaicić różnego rodzaju zajęcia, treningi, lekcje języków obcych. "Story Cubes" mają setki różnych zastosować i oczywiście przy każdym zapewniają dobrą zabawę.

Liczba graczy: 1 - bez ograniczeń

Wiek: od 6 lat

Czas gry: ok. 2 - 20 minut

Wydawca: REBEL.pl

Projektant: Rory O'Connor

Strona wizualna

W zestawie podstawowym otrzymujemy 9 kości sześciennych, czyli razem 54 obrazki. Do mnie trafiły jeszcze trzy dodatkowe pudełeczka, po 3 kości każde, do dyspozycji więc miałam aż 108 zmieniających się rysunków. Kości są starannie wykonane, rysunki czytelne, pomarańczowe pudełko zestawu podstawowego jest doskonale skonstruowaną skrzyneczką. Nieco gorzej zostały zrobione pojemniczki na sześciany z zestawów dodatkowych - miejsce jest, ale kartoniki nie zawsze chcą się domykać. Właściwie to niewielki, mało istotny mankament, ale pudełka jakościowo się od siebie różnią. Obrazki na kościach są dobrze wykonane, ciekawe i niejednoznaczne - tylko od graczy zależy o czym będzie ich historia.

Cel i zasady gry

Podczas trwania rozgrywki dążymy do stworzenia jak najciekawszej historii, korzystając z pomocy obrazków na kościach, którymi rzucamy. Zasad właściwie nie ma. Ważna jest kreatywność, abstrakcyjne myślenie i dobra zabawa.

Przebieg gry

Gracze rzucają kośćmi poczym układają historie z widocznych na nich rysunków. Wariantów jednak można stworzyć setki. Każdy może mieć własną opowieść, możemy się jednak nią również podzielić i wymyślać fragmenty naprzemian. Zadanie wydaje się banalnie proste, obrazki są jednak narysowane w ten sposób, że wcale nie musi takie być. Poza tym nie zawsze łatwo jest się przełamać i odsłonić przed innymi. Nawet opowiedzenie takiej wymyślonej historii może sprawić nam spory problem.

Podsumowanie

"Story Cubes" to przede wszystkim narzędzie. Jak uda się je wykorzystać, zależy wyłącznie od pomysłodawcy. Z pewnością jednak gra rozwija wyobraźnię i zmusza uczestników do kreatywnego, niejednokrotnie abstrakcyjnego myślenia. Pomaga rozwinąć się dzieciom, a dorosłym przełamać lody. "Story Cubes" stworzył Rory O'Connor z Irlandii, trener kreatywności i twórczego rozwiązywania problemów. Pomysł miał doskonały, ponieważ to naprawdę działa. Zamiast rywalizacji gra uczy współdziałania, słuchania siebie nawzajem i dostrzegania elementów, które nie są widoczne na pierwszy rzut oka. "Story Cubes" zyskało uznanie nie tylko wśród graczy - zabawka jest zdobywczynią wielu międzynarodowych nagród i wyróżnień.

Dział: Gry bez prądu
wtorek, 10 kwiecień 2012 10:47

Rory's Story Cubes

Pewnego razu... gdy słońce już zachodziło wyszłam na spacer w stronę gór, podziwiać grę kolorów na niebie. Kierowałam się w stronę mostu na rzece. Po drodze zobaczyłam samotne stado owiec. Zaczęłam rozglądać się, czy ktoś ich pilnuje, ale nikogo nie widziałam. Krzyknęłam, bo może pasterz gdzieś przysnął w cieniu drzewa. Ponieważ było już dosyć ciemno, a owieczki wyglądały na wystraszone, silna Gienia przeniosła je do szałasu, który wcześniej wybudowała...

Troszeczkę historii.

Pierwotny pomysł Rory'ego O'Connor'a powstał w oparciu o ideę kostki Rubika. Symbole były naklejone na poszczególnych cząstkach, na czterech ścianach kości. Kostkę dowolnie się mieszało, a historia była opowiadana według widocznych na jednej ze ścian symboli. Gdy Rory zgłosił się z gotowym pomysłem na grę do wydawnictwa, zasugerowano mu tam, że prostszym i szybszym sposobem mieszania byłyby sześcienne kostki. Zdradził, że taką wersję rozważał już wcześniej, ale jako miłośnik kostki Rubika zdecydował się pierwotnie właśnie na nią. Długo nie trzeba było go przekonywać do słuszności tego rozwiązania. I oto w ten w sposób w roku 2005 została wydana pierwsza wersja "Rory's Story Cubes".

"Story cubes" aktualnie wydawane są w trzech wersjach:

opakowanie pomarańczowe - rzeczowniki,
opakowanie niebieskie - czasowniki,
opakowanie zielone - podróże (najnowsza wersja, dostępna tylko na zamówienie w wybranych sklepach w Polsce).

Powstała również aplikacja do kupienia w App Store.

Zasady gry można streścić w jednym zdaniu: Rzucasz 9 kośćmi (w sumie 54 różne obrazki) i opowiadasz historię na podstawie obrazków umieszczonych na ściankach. Ilość graczy jest ograniczona tylko wielkością pomieszczenia, w którym się znajdują, choć najlepiej grało mi się w 4 - 6 osób. Przy większej ilości graczy panuje zbyt duży chaos i ciężko skupić uwagę wszystkich na opowieści, a mniejsza ilość powoduje, że historia się powtarza. Nie znam prostszej gry, która zarazem byłaby tak niesamowita. Nie jest to gra, przy której można siedzieć przez pół nocy, ale świetnie nadaje się jako "starter" do poważniejszych tytułów. To dobra rozgrzewka dla wyobraźni lub jako gra imprezowa - nie ma możliwości jej zniszczenia w trakcie jakiegokolwiek wypadku. Ze względu na brak ścisłych zasad, historię można opowiadać indywidualnie, (tak że każdy z graczy zaczyna na nowo) lub kontynuować historię już rozpoczętą przez poprzedniego gracza. W tej drugiej opcji, podczas gry na jednym zestawie kości, w opowiadaniu szybko zaczynają się powtarzać pewne schematy, dlatego polecam po sześciu, siedmiu rzutach zmienić zestaw. Innym sposobem na przedłużenie jednej historii jest, co kilka rzutów, wymiana paru kości.

Gra świetnie nadaje się dla nauczycieli języków obcych jako pomoc dydaktyczna. Proste zdania z elementem zabawy z pewnością pomogą uczniom w każdym wieku zrozumieć podstawy gramatyki. Jest to również rewelacyjny sposób na praktyczną naukę języka. W łatwy sposób można wymóc potrzebę komunikacji na grających.

Zaskoczyło mnie bardzo dokładne wykonanie gry. Za cenę ok. 35 zł dostajemy naprawdę solidny produkt. Pudełeczko jest wykonane z bardzo grubej tektury i po zamknięciu wsuwa się je w cieńszą obwolutę. Zamykane jest na dość mocny magnes, co powoduje, że nawet w damskiej torebce ma znikome szanse na otwarcie. Białe kości z czarnymi (w edycji pomarańczowej), niebieskimi (w edycji niebieskiej) i ciemnozielonymi (w edycji zielonej) rysunkami są wykonane z twardego plastiku. Kontury rysunków znajdują się w zagłębieniu, co ogranicza do minimum możliwość ich ścierania w trakcie użytkowania. Zróżnicowanie kolorów na ściankach jest bardzo pomocne, gdy miesza się dwie lub też trzy edycje razem. Polecam spróbować opowieści składającej się z trzech kości z każdej edycji.

Dział: Gry bez prądu