grudzień 11, 2023

Rezultaty wyszukiwania dla: horror

niedziela, 19 czerwiec 2022 22:19

Zapowiedź: Baśniowa opowieść

Siedemnastolatek otrzymuje w spadku niezwykłe dziedzictwo – klucz do równoległego wymiaru,  w którym toczy się wojna między dobrem i złem; walka o najwyższą stawkę: przetrwanie zarówno tamtego świata, jak i tego, który znamy.

Historia klasyczna jak baśń czy mit. Zaskakująca i świeża, lecz jednocześnie pełna motywów, które w twórczości Stephena Kinga lubimy najbardziej. Być może wszyscy tę opowieść znamy, lecz wciąż chcemy ją czytać, gdy opowiadana jest na nowo, przez pisarzy tej rangi, co Stephen King.

Dział: Książki
niedziela, 19 czerwiec 2022 22:08

Konkurs: Final Girls. Ostatnie ocalałe

Przetrwały najstraszniejszy koszmar, ale najgorsze dopiero nadejdzie…

Final Girl to dziewczyna, która jako jedyna zostaje przy życiu, gdy pojawiają się końcowe napisy w horrorze. Zakrwawiona bohaterka, której udało się ocalić siebie, pokonać zabójcę i pomścić przyjaciół. Przeżyła najgorsze chwile w swoim życiu, lecz co dzieje się z nią dalej?

Dział: Zakończone
czwartek, 02 czerwiec 2022 14:51

Wizje

 
Ile razy zdarzyło Wam się sięgnąć po książkę, której opis sugerował, że będzie świetna, ale nic z tego nie wyszło? Tak samo bywa ze zwiastunami filmów, a w kinie okazuje się, że to kompletna klapa. "Wizje" Anny Krystaszek zapowiadały się przerażająco, emocjonująco i niebezpiecznie. Miałam pewne wyobrażenie co do tej historii. Czy autorka mnie rozczarowała? A może zatraciłam się w tej powieści? 

Ile razy zdarzyło Wam się zobaczyć opis książki i pomyśleć „muszę ją koniecznie przeczytać”? Mnie się zdarza to dość często, i w tym przypadku również tak było. Autorka obiecała mi jazdę bez trzymanki i mocny thriller z pogranicza horroru. A przynajmniej takie było moje wyobrażenie o "Wizjach". Lubię takie książki, a paczka od wydawnictwa Muza zawierała również teczkę ze zdjęciami. Mój umysł zaczął pracować na najwyższych obrotach, ponieważ uwielbiam tematyczne dodatki do egzemplarzy recenzenckich.  Przeczytałam prolog i miałam ciarki na plecach. Mocny i faktycznie przerażający. Zapowiadał się konkretny kawał dobrej literatury. Ale później coś się zmieniło. I żałuję, że muszę to napisać, ale niestety na niekorzyść. Choć sama historia jest dobra i uważam, że autorka miała interesujący pomysł, to trochę zawiodło mnie wykonanie. Tym razem nie przemówiła do mnie narracja pierwszoosobowa, co się rzadko zdarza, ponieważ wolę ją od narratora w trzeciej osobie. Ciekawą informacją jest również to, że książka jest kryminałem, a ja, sięgając po nią, byłam przekonana, że będę czytała thriller. Jak widać, pozory mylą. 

Książka nie jest długa, ma 320 stron, dużą czcionkę, a tekst czyta się dość szybko. Wciąga, nie mogę powiedzieć, że nie. Nawet bardzo wciąga i muszę przyznać, że miałam problem z jej odłożeniem. Ciekawiło mnie, kto zabija, i choć łatwo jest odgadnąć tożsamość mordercy, to na samym końcu autorka przygotowała dla czytelnika niespodziankę. Byłam zaskoczona, ale i usatysfakcjonowana całą historią, a najbardziej zakończeniem. Choć niektóre momenty są trochę naciągane i mało prawdopodobne, to przecież jest fikcja literacka, więc można przymknąć na to oko. Więc o co mi chodzi? Czemu cały czas mam mieszane uczucia co do tekstu? Chciałabym przeczytać "Wizje" jeszcze raz, ale z narracją trzecioosobową. Może to uratowałoby całość i mogłabym powiedzieć, że jestem zadowolona w 100%. Nie potrafiłam wczuć się w postacie, ponieważ rozdziały, w których opowiadają o sobie, są według mnie sztucznie napisane. Kiedy czytałam rozdział pisany z męskiej perspektywy, czy to doktora ze szpitala psychiatrycznego, czy policjanta, który tę sprawę prowadził, to czułam w tym wszystkim kobietę. Od razu widać po stylu, że książkę napisała kobieta i całość jest opowiedziana przez nią, mimo tego, że bohaterami są mężczyźni. Autorka nie wczuła się w konkretną postać, tylko napisała wszystko jednym stylem, „na jedno kopyto”. Miałam wrażenie, że to ona czyta mi książkę, co mi się nie podobało. Dlatego wolałabym innego narratora. Może wtedy klimat tej powieści byłby lepszy. Czasami tak się zdarza i to nie jest pierwsza książka, w której narracja mi nie odpowiada. Ale poza tym lekturę uważam za udaną, ponieważ, mimo słabego wykonania, pomysł mnie zaciekawił. Na pewno na plus działa okładka. Grafik się postarał i wielkie brawa dla niego. 

Chciałabym przeczytać inną książkę autorki i tak sobie teraz myślę, że gdyby główną bohaterką była kobieta, i historia byłaby przez nią opowiadana, to mogłoby być ciekawie. Anna Krystaszek ma typowo kobiecy styl opowiadania, więc taka książka prawdopodobnie bardziej by mi się podobała. Ale skoro bohaterem jest mężczyzna, to musi być inny narrator. Takie jest moje zdanie. 
Dział: Książki
piątek, 29 kwiecień 2022 19:29

Zapowiedź: Final Girls. Ostatnie ocalałe

Przetrwały najstraszniejszy koszmar, ale najgorsze dopiero nadejdzie…

Final Girl to dziewczyna, która jako jedyna zostaje przy życiu, gdy pojawiają się końcowe napisy w horrorze. Zakrwawiona bohaterka, której udało się ocalić siebie, pokonać zabójcę i pomścić przyjaciół. Przeżyła najgorsze chwile w swoim życiu, lecz co dzieje się z nią dalej?

Dział: Patronaty
środa, 06 kwiecień 2022 14:25

Zapowiedź: Płoń dla mnie

 

Książki Ilony Andrews gwarantują rewelacyjną lekturę.“

Patricia Briggs, #1 New York Times bestselling author

 

“Jedno z najwspanialszych piór w urban fantasy… Ilona Andrews to wszystko co najlepsze w gatunku“

Jeaniene Frost, New York Times bestselling author

 

“Andrews to po prostu "must read" bez względu na wszystko!“

Romantic Times

 

"Jeśli jest jakikolwiek autor, który definiuje Urban Fantasy, to jest nim Ilona Andrews. “

Fresh Fiction

Dział: Książki
poniedziałek, 28 marzec 2022 11:40

Zapowiedź: Oczy smoka

Historia dla dzieci i dorosłych – o smokach, dwugłowych papugach, magii, królach i książętach.

Nawiązująca do klasycznych baśni powieść fantasy, w której pojawia się postać czarnoksiężnika znana z „Bastionu” i cyklu „Mroczna Wieża”.

Król nie żyje, zatruty Smoczym Piaskiem, na który nie ma lekarstwa…

Dział: Książki
czwartek, 10 marzec 2022 13:11

Konkurs: Apostata

Motywy z mitologii Lovecrafta, historyczne inspiracje, nowe światy i demoniczna groza w zaskakującym debiucie powieściowym z pogranicza fantastyki, kryminału i horroru.

Dział: Zakończone

Co może wyjść z połączenia wątków zaczerpniętych z mitologii Lovecrafta oraz historycznych inspiracji i wierzeń, począwszy od starożytnych religii po XIX (ziemski) wiek? Co się stanie, jeśli taką miksturę przyprawimy szczyptą steampunku, przesączymy demoniczną grozą, a fabułę osadzimy w niespokojnych czasach, w których legitymizowany przez państwo fanatyzm religijny Cesarstwa ściera się z demokratycznym liberalizmem Republiki?

Dział: Patronaty
niedziela, 13 luty 2022 14:33

Outpost 2

 

"Są takie żmije, którym odrąbiesz głowę, a ta nawet martwa może jeszcze ukąsić i wstrzyknąć jad."

Poprzednia odsłona "Outpost" wywołała bardzo dobre wrażenie, kolejna "Outpost 2" również dostarczyła sporo rozrywki czytelniczej. Byłam pod wrażeniem wytwarzania intrygującego klimat niepewności, zagrożenia i katastrofy, wplecenia elementów horroru i sensacji. Dmitry Glukhovsky swobodnie miksował trendami gatunków, dzięki czemu nie wiedziałam, w jakiej atmosferze w danym momencie będę się poruszać. Podobnie było ze scenariuszami losów bohaterów, jeden zaskakujący splot okoliczności, nagłe odwrócenie sytuacji, niespodziewane uderzenie, potrafiły wszystko zmienić. I to zdecydowanie przemawia na plus historii. Kolejny pozytywny aspekt wiązał się z postapokaliptyczną wizją Rosji, prowadzoną sugestywnie i z wyczuciem. Co więcej, złożoną z wielu warstw, przeszłych i współczesnych odniesień, wygórowanych ambicji i rzeczywistych realiów. Rosja sama dla siebie stanowiła zagrożenie, ale też wyraziście wyczuwało się jej negatywny wpływ na losy świata.

Autor podsuwał tematy do rozważań, zachęcał do przemyśleń odnośnie kondycji rosyjskiego państwa. Wyciągał wciąż drzemiące w narodzie marzenia o potędze, której wszyscy powinni się bać, pragnienia części społeczeństwa bycia zjednoczonym pod silną ręką z cechami caratu i cesarstwa. Rewelacyjnie ukazał zderzenie tego, co w ścisłych kręgach Moskwy (tym silniejszych i bogatszych, a przy tym bardziej frasobliwych i lekkomyślnych, im bliżej centrum miasta) z jej rubieżami (zaniedbanymi i zapomnianymi, biednymi i surowymi, traktowanymi jedynie jako bufor bezpieczeństwa przed inwazją zła). Nikt nie śmiał się buntować wobec narzuconemu porządkowi, przynajmniej w oficjalnej wersji, w obawie przed zdradliwym donosem sąsiada, pochlebcami aparatu państwowego, drastycznymi represjami ze strony służb bezpieczeństwa. Skąd my to znamy? W Jarosławiu, kiedyś ważnym węźle kolejowym, teraz najdalej wysuniętym miejscu na peryferiach Moskowii, ufortyfikowanym posterunku, coś zdecydowanie poszło nie tak, jak powinno. Lisicyn Jura zostaje wysłany z setką żołnierzy, aby sprawdzić, co tam się stało, dlaczego trwała cisza mieszkańców pierwszej zapory przed czymś niezidentyfikowanym.

W powieść wgryzałam się mając na uwadze mroczny klimat,  wypływające przesłania, wyrazistych bohaterów i zajmującą intrygę. Nie ma jednej kluczowej postaci, w zamian kilka wiodących. Nie miałam pewności, czy długo będą towarzyszyć w czytelniczej przygodzie, jakie barwy będą do nich przyrastać, dokąd mnie zaprowadzą. Obserwowałam to, co działo się w Moskwie, jakim presjom poddawane były symbole rosyjskiej kultury wobec braku telewizji i internetu, a także podróżowałam śladami spustoszenia i walki o przetrwanie. Narracja przyjemna, miękko w nią wchodziłam, wygodnie płynęłam nurtem. Zgrabnie dostosowała się do potrzeb odbiorcy. Niekiedy akcja zastygała w mało wciągających scenach, ale żadna nie została bezpodstawnie włączona do fabuły, dawała uzasadnienie lub nadawała koloryt. Finalna odsłona w pełni usatysfakcjonowała, wpasowała się w ciąg trudnych indywidualnych decyzji i wyzwań. Jej wydźwięk długo jeszcze rozbrzmiewał w myślach. Zanim sięgnie się po powieść, warto poznać jej poprzedniczkę.

Dział: Książki
wtorek, 08 luty 2022 00:35

Zapowiedź: Królowa głodu

Dwadzieścia lat po tym, jak Księstwo Kuźni Zachodu upadło pod naporem sił Korporacji, zdradzone i opuszczone w decydującej chwili przez sojuszników, jego dawne tereny wciąż pozostają ponurym pasem ziemi niczyjej. Ludzi pamiętających czasy wojny pozostało niewielu – ci, którzy jakimś cudem przetrwali rzeź, padali ofiarą grasujących w lasach ogromnych żlebodźwiedzi, rozprzestrzeniającej się nieuleczalnej zarazy, ale też zwyczajnego głodu.

Dział: Książki