kwiecień 25, 2024

Rezultaty wyszukiwania dla: Prozami

środa, 21 lipiec 2021 11:49

Żywa i martwa

Maja nie jest taka jak inne nastolatki. Przede wszystkim nie żyje - a przynajmniej tak sądzi. Nikt nie słucha, kiedy próbuje wytłumaczyć ten niezaprzeczalny fakt. Każdy widzi poruszające się ciało i myśli, że wszystko jest w porządku. Że to tylko jakiś nastoletni bunt, nowo nabyta niechęć do rówieśników, cokolwiek. Majka z kolei musi bardzo się starać, by otoczenie nie czuło od niej smrodu zgnilizny. Z dnia na dzień rozpada się coraz bardziej, licząc, że już niebawem będzie mogła dołączyć do swej zmarłej matki w zimnym grobie. Już oficjalnie nieżywa.
Co takiego wydarzyło się w życiu tej dziewczyny, że woli być martwa niż żywa...?
 
Pierwszy raz od bardzo, bardzo dawna trafiłam na książkę, która zawiera w sobie tak pokręconą, obrzydliwą i przerażającą historię jednocześnie. O ile w ogóle kiedykolwiek wcześniej czytałam coś takiego, a w tej sekundzie nie mogę sobie przypomnieć. I to nie tak, że „Żywa i martwa” jest lekturą okropną, wręcz przeciwnie - to uderzająca do głowy opowieść o życiu Majki, która była przez wiele lat więziona w psychicznej klatce, z czego nawet nie zdawała sobie sprawy.
 
Pani Zimniak początkowo bardzo powolutku, krok po kroku wprowadza nas w codzienność swej głównej bohaterki. Z tego, co możemy „zasłyszeć” podczas rozmów kolegów z klasy ze szkolną psycholog Iwoną, Maja dotychczas była duszą towarzystwa. Od pewnego czasu jednak zamknęła się w sobie, zupełnie nie zwracając uwagi na otoczenie. Nikt nie wie, co dzieje się w głowie dziewczyny. Ona sama nie chce pomocy, choć zyskuje nieoczekiwaną sojuszniczkę w osobie pani psycholog właśnie. Jednak Maja odtrąca pomocną dłoń, jedyną pociechę odnajdując w odwiedzinach matki na cmentarzu. Z jej śmiercią również wiąże się pewna tajemnica, ojciec Mai konsekwentnie ucina wszelkie próby podjęcia tematu, kontaktu z rodziną matki dziewczyna nie ma od lat. Czysty przypadek sprawia, że podczas odwiedzin na cmentarzu spotyka ciotkę, Izę. Nam, czytelnikom, jest o wiele łatwiej; autorka dzieli bowiem historię na teraźniejszość i przeszłość. Dzięki temu poznajemy kulisy związku Kamili, matki Mai i Johna, ojca. Do tej pory zastanawia mnie jedno - czy zrobienie z mężczyzny seksoholika miało coś na celu? Patrząc na ten wątek z perspektywy czasu, myślę, że nie. Chyba tylko to, żebyśmy uwierzyli, jak dobrym jest manipulantem.
 
Wspomniałam na początku, że ta książka jest obrzydliwa; cóż, w tym przypadku sądzę, że wielu z Was mnie poprze. Jednak w tym przypadku nie określiłam jej tak ze względu na to, że autorkę poniosła fantazja i zaserwowała nam historię nie z tej ziemi, pełną makabrycznych opisów, lecz... rzecz ma się zupełnie odwrotnie. To, czego przez lata doświadczała Maja, mogłoby się prawdopodobnie przydarzyć każdemu. Nie mogę zdradzić Wam za wiele szczegółów, ale uwierzcie - żaden horror nie przeraził mnie aż tak.
 
Moim zdaniem motyw przewodni tej książki jest na tyle sensacyjny, że nic więcej już nie potrzeba. Pani Zimniak jednak nie chciała nam odpuścić i praktycznie od połowy lektury akcja pędzi z zawrotną szybkością, aż do przesytu. Już nie ma jednej zaplątanej w to osoby, lecz dwie. Do tego dochodzi również wspomniany przedtem związek Kamili i Johna, z podkreśleniem tego, jak zachowywał się mężczyzna wobec małżonki. Mimo mocnego tematu, który sam w sobie powinien poruszyć nasze serca, „Żywa i martwa” jest trochę... mało emocjonalna. Miałam problem z wczuciem się w sytuację głównej bohaterki, mimo że z każdą kolejną stroną powinnam być zalewana przez współczucie, żal, cokolwiek. Jednak w tym przypadku wszystkie emocje zdominowało obrzydzenie (nie do książki, lecz zachowań pewnych bohaterów), nic poza tym. Trochę przykre, bo pomysł był naprawdę dobry.
 
Podsumowując, „Żywa i martwa” zabierze Was w takie rejony, gdzie nie będziecie chcieli korzystać z wyobraźni. Jest to pozycja dobra, acz trochę jeszcze jej brakuje do tego, by porywać rzesze czytelników. Niemniej jednak autorka ma dobre pióro i sądzę, że z każdą kolejną książką będzie coraz lepsze.
Dział: Książki
czwartek, 13 maj 2021 12:29

Zapowiedź: Żywa i martwa

„Umarłam, kiedy odwiedziliśmy babcię w Stanach. Myślałam, że włożą mnie do trumny, ale nie. Przynoszą jedzenie, picie, wmuszają. Migają jakieś twarze. Najczęściej pochyla się nade mną tata. Nie mam siły mówić. Nie mam siły powiedzieć, że jestem trupem”.

Dział: Książki
czwartek, 11 październik 2018 22:52

Nie chodź po lesie nocą

Co może stać się w domku ukrytym gdzieś w leśnej gęstwinie? Czy skrywane rodzinne tajemnice mogą stać się przyczyną śmierci? A może nie warto ufać wszelkim przejawom miłości wokół siebie?

Pozornie zwykły urlop rodziny Orłowskich, gdzie miało być cicho i przyjemnie, jak to zwykle bywa w leśnej głuszy, a skończyło się morderstwem i to na festynie odbywającym się nieopodal miejsca wypoczynku. Pech chciał, że ofiarą stał się mąż kuzynki Renaty Orłowskiej zamożny biznesmen Jacek Wąsowski. Śledztwo rozpoczynają Mark Biegler i komisarz Bieda. Kto zabił? Jakie tajemnice skrywa rodzina Wąsowskich i przede wszystkim jaki był motyw morderstwa?

Tym razem Danka Braun stworzyła niezwykle rozbudowaną powieść obyczajową, w której sam wątek kryminalny jest tylko tłem dla innych wydarzeń. Jakich? Tego musicie dowiedzieć się sami. Jedno jest jednak pewne, nie będziecie się nudzić, akcja biegnie do przodu, nie pozostawiając czytelnikowi żadnego wyboru poza tym, by usiąść i po prostu przyglądać się zarówno poszukiwaniom sprawcy, jak i cieniom, które będą towarzyszyć naszym bohaterom od pierwszych stron.

Świetny i tak rozpoznawalny styl autorki tworzy coś ciekawego i nieoczywistego. Fabuła zaskakuje poszczególnymi etapami odkrywania tajemnic, a radość z czytania jest spora. Bohaterowie, a właściwie sposób ich przedstawienia sprawia, że od początku czujemy z nimi więź i z ciekawością wplatamy się w ich losy. Są niesamowicie naturalni i swojscy. Nie da się ich nie lubić, nadają charakteru całej opowieści.

Jeśli czytaliście poprzednie powieści autorki, z pewnością przekonają was bohaterowie, których znacie już dość dobrze i okoliczności, w których przyszło się im odnaleźć. Tym razem, jednak powieściopisarka morderstwo umieściła w tle, jest ono początkiem zwierzeń Marioli Wąsowskiej, która jest jedną z podejrzanych w śledztwie. To opowieści kierowane do Renaty Orłowskiej stanowią podstawę powieści. Dzięki temu dowiadujemy się, gdzie poznali się państwo Wąsowscy, jakich zdrad i uchybień w małżeństwie się dopuścili i do czego mogą doprowadzić zarówno zdrady, jak i źle dobrane obiekty uczuć.

Myślę, że książka przypadnie do gustu fanom autorki, ale i dzięki ciekawie poprowadzonemu wątkowi kryminalnemu, to grono powiększy się o kolejnych zagorzałych czytelników. To lekka i przyjemna powieść obyczajowa z dobrze zarysowaną intrygą kryminalną, która idealnie sprawdzi się na długie jesienne wieczory. Ja nadal będę zaczytywać się w powieściach autorki, które lubię za lekkość, swojskość i płynność.

Dział: Książki
środa, 14 marzec 2018 18:18

Gdańskie Targi Książki

Pierwszy raz na Pomorzu odbędą się Gdańskie Targi Książki.

Gdańskie Targi Książki to pierwsza tak duża inicjatywa poświęcona literaturze na Pomorzu. Jej celem jest promocja czytelnictwa, literatury publikowanej w Polsce, a także okazja do konsolidacji środowiska literackiego i umożliwienia spotkania z nim mieszkańcom Trójmiasta i województwa pomorskiego.

​Gdańskie Targi Książki odbędą się w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej, a także w Instytucie Kultury Miejskiej, Nadbałtyckim Centrum Kultury, Centrum Św. Jana, Bibliotece pod Żółwiem oraz w Sztuce Wyboru.

Dział: Wydarzenia